Brytyjska sieć handlowa Marks & Spencer w środę prognozowała straty w wysokości 300 milionów funtów wynikające z cyberataku, który dotyka organizację od kilku tygodni.
„Nasze obecne szacunki (…) przewidują wpływ na wyniki operacyjne grupy w wysokości około 300 milionów funtów na lata 2025/26. Będzie to ograniczone przez rygorystyczną politykę kosztów, ubezpieczenia i inne środki komercyjne” — stwierdziła firma w ogłoszeniu.
Sieć sklepów Marks & Spencer jest celem ataków od 25 kwietnia. W rezultacie dane klientów zostały naruszone, uniemożliwiając klientom zakupy online lub korzystanie z bezkontaktowych metod płatności.
Marks & Spencer nie ujawnił skali incydentu. W swoim oświadczeniu zauważył, że klienci musieli jedynie zmienić swoje hasła . „Nie ma dowodów sugerujących, że (naruszone) dane zostały dalej rozpowszechnione” – dodała firma.
Prezes Marks & Spencer, Stuart Machin, wspomniał w środę, że firma zamierza przywrócić działalność online w ciągu kilku najbliższych tygodni, jednak pełne przywrócenie działania systemu online potrwa dłużej ze względu na jego złożoność.
BBC poinformowało, że hakerski kolektyw o nazwie DragonForce wziął odpowiedzialność za atak na Marks & Spencer, Co-op i Harrods. Domniemani napastnicy zagrozili kontynuacją ataków. Po zakłóceniu sieci komputerowych firm hakerzy żądają okupu za przywrócenie dostępu.
Marks & Spencer zamknął swoje sklepy stacjonarne w Polsce z powodu poważnych trudności finansowych, ale nadal prowadzi działalność online, dostarczając produkty polskim klientom. (PAP)
mw/ szm/
łuk.
