Jak co roku jesienią pojawia się temat cen prądu w kolejnym roku. W 2024 musimy szykować portfele na podwyżki, za sprawą decyzji rządu PiS. Ostateczne taryfy czekają jeszcze na zatwierdzenie przez URE.
Koniec roku coraz bliżej, więc naturalnie powraca m.in. temat podwyżek cen prądu. Jak się okazuje, odchodzący rząd PiS zostawi "prezent" dla wszystkich Polaków w postaci podwyżki jednej ze składowych cen prądu. Wzrosnąć ma bowiem opłata kogeneracyjna, która jak przewidywał projekt rozporządzenia opublikowany we wrześniu, że cena pozostanie nie niezmienionym poziomie – informuje dziennik.pl.
20 października Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało jednak rozporządzenie, w którym czytamy, że stawka tzw. opłaty kogeneracyjnej wyniesie 6,18 zł za megawatogodzinę (MWh) – to ponad 1 złoty więcej niż obecnie.
W projekcie rozporządzenia we wrześniu znalazło się następujące sformułowanie: "w celu ochrony odbiorców energii elektrycznej przed wzrostem rachunków za energię elektryczną podjęto działania w celu ustalenia poziomu stawki opłaty kogeneracyjnej na 2024 r. na takim poziomie, który nie będzie powodować wzrostu średniej ceny energii elektrycznej. Biorąc pod uwagę prognozowany stan środków na rachunku opłaty kogeneracyjnej na dzień 31 grudnia 2023 r. proponuje się ustalenie opłaty kogeneracyjnej na poziomie roku 2023 tj.: 4,96 zł/MWh (uwzględniając ulgi w opłacie kogeneracyjnej dla odbiorców energochłonnych)".
"Średnie obciążenie w wysokości ok. 18,53 zł/rok/gospodarstwo domowe. Wzrost wysokości stawki opłaty kogeneracyjnej zostanie skompensowany zmianą wysokości stawki opłaty OZE" – czytamy w Ocenie Skutków Regulacji. Rząd zakłada średnie zużycie prądu przez gospodarstwo domowe "na poziomie 3 MWh/rok."
Kolejna składowa ceny prądu w górę
To jednak nie koniec podwyżek. Od 1 stycznia 2024 r. wzrośnie jeszcze jedna z opłat będących częścią rachunków za prąd. Chodzi o tzw. opłatę mocową. We wrześniu Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że jej stawka dla gospodarstw domowych i innych mniejszych odbiorców zostanie podniesiona z 2,66 do 14,90 zł netto miesięcznie.
"Wysokość opłaty odzwierciedla płatności dla dostawców mocy, które zostały zakontraktowane w wyniku przeprowadzonych aukcji rynku mocy. Środki pozyskane z tej opłaty przeznaczane są na budowę nowych, modernizację i utrzymanie istniejących jednostek wytwórczych, a także aktywizację zarządzania zużyciem energii i uelastycznienie popytu na nią" – tłumaczył wówczas Prezes URE Rafał Gawin.
Ile zapłacimy za prąd w 2024 roku?
Taryfy na przyszły rok nie zostały jeszcze zatwierdzone przez URE. A i w tym roku panuje swoisty rollercoaster. Choć ceny prądu były zamrożone (do określonych limitów zużycia), po przekroczeniu których cena rosła do 693 zł netto za 1000 kWh, to przed wyborami zdecydowano się na podniesienie limitów zużycia oraz wsteczną obniżkę cen prądu.
Nie wiadomo co z cenami prądu zamierza zrobić nowy rząd. Decyzji URE w sprawie taryf na 2024 rok możemy spodziewać się prawdopodobnie w połowie grudnia.
Czym jest opłata kogeneracyjna i mocowa?
Opłata kogeneracyjna została wprowadzona w 2019 roku. Opłata ta, jest jedną ze zmiennych opłat widniejących na naszych rachunkach za energię elektryczną. Czym jednak jest kogeenracja? To jednoczesna produkcja energii cieplnej i elektrycznej przez elektrociepłownie, w jednym procesie technologicznym. Tym samym producent ciepła nie musi zakapować energii elektrycznej do produkcji ciepła, może ją także wytwarzać.
Opłata mocowa – pokrywa koszty budowy nowych elektrowni lub gwarantuje pracę starych.
JM