Wiele znanych instytucji finansowych przewiduje, że w okresie wakacyjnym kursy euro oraz dolara w przeliczeniu na złotówki nie będą znacznie odbiegać od obecnych wartości. Z kolei w prognozach dotyczących kolejnych kwartałów oraz całego 2026 roku występują istotne różnice. Zdarza się, że banki, które niedawno były przekonane o sile dolara lub euro, teraz zmieniają swoje stanowisko na bardziej sceptyczne.
/123RF/PICSEL
- Pesymiści uważają, że złoty będzie tracił na wartości w stosunku do euro z powodu nadchodzącego cyklu obniżania stóp procentowych przez NBP. Z kolei optymiści są przekonani, że nasza waluta zyska dzięki efektywnemu wykorzystaniu funduszy KPO oraz rekordowemu napływowi zagranicznych inwestycji bezpośrednich.
- Jeszcze 13 stycznia tego roku za dolara trzeba było zapłacić 4,19 zł. Obecnie amerykańska waluta jest tańsza o około 50 groszy. Od szczytu, który miał miejsce pod koniec września 2022 roku (5,05 zł), spadek wartości „zielonego” wynosi ponad 1,30 zł.
- Eksperci mBanku przewidują stopniową deprecjację dolara w nadchodzących kwartałach, „na fali polityki prowadzonej przez Donalda Trumpa”.
Reklama
Analitycy ING Banku są zdania, że kurs eurozłotego w wakacje powinien utrzymać się w okolicy 4,27. To niewielka korekta w stosunku do wcześniejszej prognozy, która zakładała spadek euro do 4,25 zł. W nowej analizie ING Bank uwzględnił wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie. Zauważalne jest jednak, że złoty pozostaje wyjątkowo stabilny w obecnej, skomplikowanej sytuacji geopolitycznej.
Gospodarka strefy euro wspiera swoją walutę
Wspólna waluta raczej nie spadnie poniżej 4,27 zł, ponieważ ekonomiści ING Banku są zdania, że rynek uwzględnił już niemal wszystkie pozytywne informacje dotyczące złotego. Jeszcze 27 lutego za euro trzeba było zapłacić jedynie 4,12 zł, co było najniższą wartością od stycznia 2018 roku. Obecnie jednak wspólna waluta jest doceniana przez inwestorów za ożywienie gospodarcze w strefie euro.
„Niemieckie plany inwestycyjne, stabilizacja sytuacji politycznej w Europie Zachodniej oraz poprawa wskaźników gospodarczych w regionie przyczyniły się do wzrostu wartości euro w stosunku do dolarów. Jednak wbrew historycznej tendencji, złoty nie zyskał na silnym euro. Inwestorzy prawdopodobnie stracili wiarę w wiarygodny plan odbudowy Ukrainy, który wcześniej wspierał wartość złotego. Polska gospodarka znajduje się w fazie ożywienia i powinna pozostać liderem wzrostu w Unii Europejskiej w 2025 roku, ale nadchodzące w tym roku obniżki stóp procentowych NBP już teraz negatywnie wpływają na złotego” – podano w raporcie ING Banku. Eksperci podkreślają, że do dalszego umocnienia złotego niezbędne byłoby szybkie zakończenie wojny w Ukrainie, co na razie wydaje się mało prawdopodobne.
Wielkie różnice w polityce EBC i NBP
Podobne prognozy przedstawiają analitycy mBanku. Twierdzą, że w trzecim kwartale, czyli w szczycie sezonu wakacyjnego, można spodziewać się euro na poziomie 4,27 zł. Dodają, że w długim okresie średnia wartość kursu euro wyniesie około 4,30 zł, więc wspólna waluta pozostanie poniżej długoletniej średniej. Eksperci mBanku wskazują, że ewentualne wzrosty kursu euro mogą być ograniczane przez interwencje polskiego Ministerstwa Finansów, które podejmie działania stabilizujące wartość złotego.
Z raportu mBanku wynika, że zł