Kursy walut. Złoty pozostaje pod presją

Złoty wciąż słabnie do głównych walut. W poniedziałkowe popołudnie za euro trzeba było płacić nawet 4,64 zł, a dolar kosztował 4,33 zł. Frank szwajcarski sięgnął dawno niewidzianego poziomu 4,86 zł.

Zdjęcie

Ile zapłacimy za dolara, euro i franka? Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL

Dla porównania: w poniedziałek rano za euro płaciliśmy 4,62 zł; za dolara 4,30 zł, a za franka szwajcarskiego 4,85 zł.

„Po fatalnej drugiej połowie minionego tygodnia, sytuacja na rynku złotego zaczyna się powoli stabilizować. Ruch ten jest jednak symboliczny, niemal nieistotny w obliczu skali przecen, która dotknęła polską walutę w poprzednim tygodniu” – pisała w porannym komentarzu Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ. „Po zaskakującej decyzji RPP o dużym cięciu poziomu stóp procentowych w Polsce, inwestorom brakuje argumentów za powrotem na rynek złotego” – dodała.

Na stabilizację na rynku walut zwraca uwagę również Krzysztof Adamczak (InternetowyKanor.pl). „W nowy tydzień wchodzimy spokojnym krokiem. Brak istotnych odczytów pozwala na odreagowanie poprzedniego oraz przygotowanie się do wydarzeń kolejnego tygodnia. Na uspokojeniu emocji korzysta złoty, który wreszcie może złapać oddech” – pisze w codziennym komentarzu.

Krzysztof Adamczak dodaje jednak, że „tylko w zeszłym tygodniu dolar podrożał o 20 groszy, pozostałe główne waluty również zaliczyły znaczący ruch w górę”. „Dzisiaj złoty również traci na szerokim rynku, jednak zmiany nie są już tak znaczące i widać pewne wyciszenie” – czytamy w komentarzu.

***