Kursy walut 6 listopada 2023. Ile zapłacimy za dolara, euro i franka?

Złoty utrzymał w poniedziałek (6 listopada) „zdobycze” z ubiegłego tygodnia. Ok. 19.00 za euro płacono 4,45 zł; dolar kosztował 4,14 zł, a frank szwajcarski 4,62 zł. Jednak komentatorzy zwracali uwagę na rynkową niepewność towarzyszącą oczekiwaniu na wieczorne wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy i jego skutki dla notowań naszej waluty Zdjęcie

Kursy walut. Złoty utrzymał w poniedziałek (6 listopada) „zdobycze” z ubiegłego tygodnia /123RF/PICSEL

„Dzisiaj wieczorem prezydent Andrzej Duda ma wygłosić orędzie w którym poinformuje, kto jego zdaniem dostanie jako pierwszy misję formowania rządu” – przypomniał w popołudniowym komentarzu Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ. „Niewykluczone, że będzie nim Mateusz Morawiecki, chociaż misja PiS dotycząca stworzenia większości parlamentarnej może być wręcz niemożliwa. Jak na to zareagują rynki, a zwłaszcza kapitał zagraniczny? Czy nie będzie to pretekst do sprzedaży złotego w kontekście faktu, że misja sformowania nowego rządu jednak się przedłuży?” – pytał Marek Rogalski.

Niezależnie od decyzji prezydenta i postępów w formowaniu nowego rządu, wydarzeniem, które w tym tygodniu będzie decydować o notowaniach złotego, będzie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Decyzja o wysokości stóp procentowych zapadnie w środę. Najpewniej w czwartek usłyszymy tradycyjne już wystąpienie prezesa Adama Glapińskiego.

Co zrobi RPP? Rynki czekają na decyzję w sprawie stóp procentowych

„Kluczowym wydarzeniem dla krajowego rynku – i punktem odniesienia dla całego regionu” – będzie posiedzenie RPP – uważają analitycy PKO BP.

„Zakładamy, że nastąpi kolejna, ostrożna obniżka stóp o 25 pb, z ryzykiem przesuniętym w stronę utrzymania stóp bez zmian. Czynnikiem zachęcającym do obniżki (w ślad za zapowiedzią szefa NBP, że spadkowi inflacji będą towarzyszyć obniżki stóp) jest głębszy niż oczekiwano spadek inflacji w październiku” – dodali eksperci PKO BP

Dodatkowo w piątek Fitch zaplanował przegląd ratingu Polski.

„Nie oczekujemy zmiany oceny wiarygodności naszego kraju (A-), ani jej stabilnej perspektywy” – napisali analitycy PKO BP.