Adam Glapiński sceptyczny wobec euro. Wskazuje na stopy procentowe

Prezes Narodowego Banku Polskiego, Adam Glapiński, ostrzega przed zbyt szybkim wprowadzeniem euro w Polsce. Według profesora Glapińskiego, strefa euro nie jest optymalnym obszarem walutowym. O zagrożeniach związanych z przedwczesnym przyjęciem euro szef NBP napisał w obszernym artykule dla czasopisma „Bank i Kredyt”.

Zdjęcie

Adam Glapiski Sceptyczny Wobec Euro Wskazuje Na Stopy Procentowe Cce867b, NEWSFIN

Adam Glapiński ostrzega przed szybkim przyjęciem euro. Według szefa NBP mogłoby to rodzić poważne ryzyka dla polskiej gospodarki. Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL Reklama

„Teoretyczne analizy dotyczące optymalnych obszarów walutowych, jak również dotychczasowe funkcjonowanie strefy euro jasno pokazują, że strefa euro nie jest optymalnym obszarem walutowym” – napisał prof. Adam Glapiński w artykule zatytułowanym „Ryzyka związane z przedwczesnym przyjęciem euro przez Polskę w kontekście teorii optymalnych obszarów walutowych”, opublikowanym w czasopiśmie „Bank i Kredyt”. Prezes NBP przeanalizował cechy strefy euro, które ograniczają oczekiwane korzyści z utworzenia unii walutowej.

Euro w Polsce uniemożliwiłoby dostosowywanie stóp procentowych do rzeczywistych potrzeb

Adam Glapiński podkreślił, że przystępując do strefy euro, polska gospodarka straciłaby możliwość dostosowania stóp procentowych do bieżących potrzeb.

Reklama

„Stopy procentowe po wejściu do strefy euro często nie byłyby odpowiednie dla fazy cyklu koniunkturalnego, w jakim znajduje się Polska. Równocześnie utrzymywałyby się przez długi czas na poziomie niższym niż naturalna stopa procentowa. W rezultacie przyjęcie euro wiązałoby się z istotnym ryzykiem wystąpienia cyklu boom-bust, czyli przejściowego wzrostu aktywności gospodarczej napędzanego zwiększeniem kredytów, po którym nastąpiłoby załamanie aktywności i wzrost bezrobocia” – twierdzi prof. Glapiński. Według prezesa NBP, przywrócenie w takiej sytuacji równowagi w gospodarce – w warunkach braku możliwości deprecjacji kursu – byłoby procesem długotrwałym, kosztownym społecznie i prowadziłoby do znaczącego wzrostu bezrobocia oraz emigracji.

W kolejnych dekadach mogą pojawić się warunki do przyjęcia euro

– W następnych dekadach, w miarę wzrostu zamożności polskiej gospodarki i jej konwergencji do najbogatszych krajów Europy Zachodniej, ocena bilansu korzyści i kosztów ekonomicznych przyjęcia euro może ulec zmianie – zauważył Adam Glapiński, podkreślając jednak, że obecnie bilans ten jest zdecydowanie niekorzystny.

Przypomnijmy: Polska zobowiązała się do przyjęcia euro przy wstępowaniu do Unii Europejskiej, jednak nie ustalono daty, do której wymiana złotego na wspólną walutę powinna mieć miejsce. Aby przyjąć euro, konieczne jest spełnienie kilku kryteriów.

Po pierwsze – stabilność cen, co oznacza, że inflacja w kraju przyjmującym wspólną walutę nie może przez rok być wyższa o więcej niż 1,5 pkt. proc. niż w trzech krajach strefy euro o najniższej inflacji.

Po drugie – stopy procentowe, czyli średnie długoterminowe nominalne stopy procentowe w tym państwie nie mogą przekraczać o więcej niż 2 punkty procentowe stopy trzech państw członkowskich osiągających najlepsze wyniki.

Polska wciąż nie spełnia wszystkich kryteriów przyjęcia wspólnej waluty

Trzecie kryterium dotyczy finansów publicznych – według niego deficyt finansów

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *