Firmy oponiarskie będą musiały zamknąć fabryki, jeśli wejdzie w życie nowela rozporządzenia regulujących temperaturę w miejscu pracy – podał Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego.
Resort pracy szykuje zmiany w przepisach regulujących temperaturę w miejscu pracy. Na zdjęciu minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (PAP)
Resort pracy skierował do konsultacji projekt rozporządzenia, w którym zobowiązano pracodawców do czasowego wstrzymania wykonywania pracy, jeśli pomimo zastosowania rozwiązań technicznych temperatura w pomieszczeniu pracy przekroczy 35 stopni Celsjusza, a przy pracy na otwartej przestrzeni 32 stopnie, przy czym w przypadku pracy na otwartej przestrzeni konieczność czasowego wstrzymania pracy dotyczyć będzie jedynie ciężkich prac fizycznych.
Ta branża nie chce zmian w prawie
„Rozumiemy konieczność uregulowania kwestii temperatur w zakładach pracy i zakresu ochrony pracowników w tym zakresie jednak proponowane przepisy, jeśli nie zostaną zmienione, spowodują zamknięcie fabryk produkujących opony i wyroby gumowe oraz przeniesienie ich do innych krajów w Europie, a także zatrzymają toczące się rozmowy inwestycyjne” – podaje Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Rząd interweniuje ws. masła. "Rynek zareaguje spadkiem cen"
PZPO ostrzega, że wprowadzenie do rozporządzenia nowego przepisu zakazującego pracy, jeśli w pomieszczeniu temperatura przekroczy 35 stopni, spowoduje, że Polska stanie się krajem, w którym niektóre procesy technologiczne jak np. wulkanizacja gumy, nie będą mogły się odbywać.
„W obliczu słabnącej konkurencyjności europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, oponiarskiego czy chemicznego te przepisy byłyby gwoździem do trumny dla tych branż w naszym kraju, a tym samym przyczyną wzrostu bezrobocia o przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Zakaz ten i jego skutki dotkną także mniejsze rodzinne firmy wraz z pracownikami zajmujące się pod własną marką lub jako poddostawcy technologią bieżnikowania opon ciężarowych” – pisze PZPO.
PZPO ocenia, że propozycja twardego ustalenia temperatury maksymalnej dopuszczającej do pracy na poziomie 35 stopni jest zbyt daleko posunięta.
Rząd szykuje zmiany w przepisach
Obecnie w przepisach BHP nie ma określonej maksymalnej temperatury, w której może być wykonywana praca. Ustalona za to jest jej minimalna wysokość, zależna od wykonywanych zadań. W ocenie MRPiPS przepisy w dotychczasowej formie nie chronią pracowników w wystarczającym stopniu.
W prawie pracy są przepisy regulujące warunki pracy w wysokich temperaturach, jak obowiązek zapewnienia pracownikom dostępu do napojów czy możliwość skrócenia czasu pracy, gdy temperatura w miejscu pracy przekracza 28 st. C. Są one jednak rozproszone po różnych rozporządzeniach i kodeksach.