Rodzice czekają na pieniądze ze sztandarowego programu rządu. Minister komentuje

Sztandarowy program rządu natrafił na problemy. Część osób chcących skorzystać ze świadczeń w ramach Aktywnego Rodzica skarży się, że ZUS do tej pory nie przelał obiecywanych pieniędzy. Wiceminister Aleksandra Gajewska w Sejmie przekonywała, że trwa postępowania wyjaśniające.

Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska (PAP)

W piątek 3 stycznia informowaliśmy na money.pl, że część osób chcących skorzystać ze świadczeń w ramach Aktywnego Rodzica skarży się, że ZUS do tej pory nie przelał obiecywanych pieniędzy. Jak zaznaczono, środki miały trafić na konta beneficjentów maksymalnie do 30 grudnia 2024 r.

Rodzice czekają na pieniądze

W tej sprawie interweniowali nawet z kontrolą w ZUS połowie PiS.

– Skomplikowane przepisy dot. programu Aktywny Rodzic utrudniają pracę ZUS i opóźniają wypłaty środków z tego programu – ocenili politycy PiS po kontroli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemnica "cudu na Orlenie". Obajtek: była awaria za awarią

Z opóźnień tłumaczyła się w Sejmie wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

„Od momentu startu programu do dnia 7 stycznia złożono łącznie 461 233 wnioski na 469 379 dzieci. Od startu programu do końca grudnia 2024 roku rozpatrzono ponad 80 proc. wniosków złożonych w tym okresie, mimo że w październiku doszło do spiętrzenia napływu wniosków” – serwis biznes.interia.pl cytuje wypowiedź Aleksandry Gajewskiej. 

Minister dodała, że trwają postępowania wyjaśniające. ZUS musi zweryfikować wiele informacji.

ZUS informuje o błędach

ZUS informuje, że zdarzają się braki w dokumentacji, które wymagają dodatkowego postępowania wyjaśniającego. Zdarza się bowiem, że żłobek nie wprowadzi do rejestru danych rodzica, a wnioskodawca pomyli się i wpisze nieprawidłowe dane placówki, do której uczęszcza jego dziecko.

Inne popularne zdaniem ZUS-u błędy to:

  • dane w dostępnych rejestrach nie są wystarczające, by stwierdzić, że dana osoba jest rodzicem dziecka i konieczne jest uzyskanie dodatkowego dokumentu od wnioskodawcy,
  • dwoje rodziców złożyło wniosek na to samo dziecko, co powoduje konieczność ustalenia, który z rodziców sprawuje opiekę nad dzieckiem,
  • rodzic złożył wniosek o dwa różne świadczenia z programu Aktywny Rodzic,
  • na podstawie danych zapisanych na koncie ubezpieczonego w ZUS nie jest możliwe potwierdzenie spełnienia warunku aktywności zawodowej, co oznacza konieczność przeprowadzenia dodatkowego postępowania wyjaśniającego.

„Aktywny rodzic”. Oto szczegóły

Program składa się z trzech różnych świadczeń. Można pobierać tylko jedno z nich, do wyboru. Pierwsze, Aktywnie w domu, wprowadza istotne zmiany w świadczeniach rodzinnych. Dzieci w wieku od dwunastu do trzydziestu pięciu miesięcy są objęte świadczeniem wynoszącym 500 zł miesięcznie przez dwa lata, co łącznie daje kwotę 12 tys. zł. Program zastępuje Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (RKO), jednak wprowadza nowość – obejmuje także pierwsze dziecko.

Drugie świadczenie, Aktywnie w żłobku, zastępuje dotychczasowe „żłobkowe” o wartości 400 zł miesięcznie. Maksymalna kwota świadczeń wyniesie 1500 zł miesięcznie, a dla dzieci z niepełnosprawnością – 1900 zł.

Trzecie świadczenie, Aktywni rodzice w pracy, skierowane jest natomiast do rodziców, którzy pozostają aktywni zawodowo. Skorzystanie z niego wymaga, aby wynagrodzenie świadczeniobiorców było opodatkowane co najmniej od kwoty równej pensji minimalnej. Wysokość świadczenia to 1500 zł miesięcznie, czyli w sumie 36 tys. zł w okresie dwóch lat.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *