Cła na produkty z Unii Europejskiej, które zostały ogłoszone (a następnie uchylone) przez prezydenta USA Donalda Trumpa, nie spowodują natychmiastowego i katastrofalnego wpływu na gospodarkę Wspólnoty. Analitycy z firmy konsultingowej EY wskazują jednak, że ich reperkusje staną się bardziej widoczne do 2026 r. W swoim najnowszym „European Economic Outlook” prognozują wzrost PKB w strefie euro w tym roku na poziomie 1,1%, co stanowi niewielki spadek w porównaniu z wcześniejszą prognozą na poziomie 1,3%. Oczekuje się, że PKB Polski wzrośnie o 3,5% w tym roku i o 3,4% w roku następnym, a inflacja ma być zgodna z celem.
/ Łukasz Szczepański / Reporter
Gospodarka europejska wykazuje dwoistą naturę. Podczas gdy strefa euro rozwija się w umiarkowanym tempie 0,2-0,4 procent kwartał do kwartału, pomiędzy krajami utrzymują się znaczne dysproporcje. Polska, Chorwacja i Hiszpania doświadczają znacznie szybszego wzrostu PKB , podczas gdy Niemcy, Austria, Rumunia i Węgry na przykład nadal zmagają się ze stagnacją.
Analitycy z działu analiz ekonomicznych EY, pod przewodnictwem Marka Rozkruta, przewidują, że wzrost PKB Hiszpanii, który w ubiegłym roku był najszybszy w UE i wyniósł 3,2%, w tym roku spowolni do 2,9%, a w przyszłym do 2,4%, gdyż zmniejszy się wpływ ożywienia turystyki, zwiększonej imigracji i wydatków z funduszu NextGenEU.
Oczekuje się, że PKB Niemiec pozostanie w tym roku na niezmienionym poziomie , ale planowana ekspansja fiskalna powinna stopniowo zwiększyć wzrost, potencjalnie osiągając 2,5% do 2027 r. Wzrost PKB Francji prognozowany jest na 0,9% w tym roku i 1,4% w przyszłym roku, podczas gdy we Włoszech wskaźniki te wynoszą odpowiednio 0,4% i 0,7%, w przeciwieństwie do 0,5% w 2024 r. Polska jest na dobrej drodze, aby zostać liderem wzrostu w UE.
Reklama
Dwie twarze gospodarki europejskiej
Jak radziła sobie gospodarka europejska w ostatnich kwartałach? Od połowy ubiegłego roku wzrost był napędzany głównie przez konsumpcję prywatną, a także wydatki rządowe i cykl reinwentaryzacji. Rosnące dochody realne w końcu doprowadziły do wzrostu wydatków konsumpcyjnych, pomimo wysokich stóp oszczędności. W nadchodzących kwartałach wzrost ma skorzystać na obniżkach stóp procentowych,
Jednak pomimo spadających stóp procentowych i rosnącego popytu zewnętrznego inwestycje i eksport pozostają w stagnacji,
Aktywność produkcyjna stabilizuje się, ale produkcja nadal spada, szczególnie w sektorze motoryzacyjnym i energochłonnych gałęziach przemysłu. Sektor farmaceutyczny radzi sobie lepiej. Usługi odnotowują umiarkowany wzrost, szczególnie w zakresie doradztwa oraz technologii informatycznych i komunikacyjnych.
Wzrost zatrudnienia w strefie euro zwalnia, czemu towarzyszy redukcja wakatów, co wskazuje na ochładzanie się rynku pracy. Mimo że nominalny wzrost płac stopniowo maleje, pozostaje on powyżej wskaźników zgodnych z celem inflacyjnym 2%. Głównym powodem spowolnienia wzrostu płac jest spadek inflacji, jednak niedobory siły roboczej nadal podtrzymują wzrost płac.
Co zmienią cła USA?
Jakie zmiany może przynieść amerykańska polityka taryfowa ? Ważne jest, aby pamiętać, że administracja USA nałożyła 10% cło na większość towarów ze wszystkich krajów, wraz z dodatkowymi cłami na import z Kanady i Meksyku,
Konsekwencje taryf dla stosunków handlowych są dość skomplikowane. Chociaż większość krajów podlega jednolitym stawkom nominalnym (10%), efektywne stawki różnią się znacząco. Ta różnica wynika z wyłączeń sektorowych i różnic w strukturach eksportowych. Chiny były głównym celem USA — początkowe efektywne taryfy przekroczyły 100%, ale w wyniku negocjacji szacowana efektywna stawka została obniżona do 25%. W Europie kraje silnie uzależnione od produkcji samochodów lub stali, takie jak Słowacja (samochody), Luksemburg (stal i aluminium), Węgry i Rumunia, są szczególnie podatne na politykę handlową USA.
Analitycy EY prognozują, że cła obniżą wzrost PKB w strefie euro zaledwie o 0,2 punktu procentowego w tym roku , ale o około 0,5 punktu procentowego w przyszłym roku. Zrewidowali swoją prognozę wzrostu z wcześniejszych 1,8 procent do 1,3 procent. Ich bazowy scenariusz zakłada, że nie będzie eskalacji ceł; jeśli Trump zrealizuje swoje groźby nałożenia 50-procentowego cła na towary z UE, negatywny wpływ podwoi się.
W podstawowym scenariuszu (w którym tzw. cła wzajemne, obecnie zawieszone do lipca, nie wejdą w życie), cła w szczytowym momencie obniżą wzrost PKB Wietnamu (o 1,3%), Kanady (1,8%), Meksyku (1,3%), Korei Południowej (1,2%), Irlandii (1,9%).