Inflacja w Polsce. Są najnowsze dane GUS

Inflacja w kwietniu wyniosła w Polsce 2,4 proc. – wynika z pełnych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. Potwierdził się tym samym wcześniejszy odczyt GUS oraz przewidywania analityków. Dane opublikowane w środę są jednak znacznie bardziej szczegółowe. Co mówią?

Znamy dane o inflacji (Getty Images, David Espejo)

Inflacja wyniosła w kwietniu 2,4 proc. rok do roku – wynika z komunikatu GUS. Przed miesiącem było to 2,0 proc. Dane opublikowane w środę są znacznie bardziej szczegółowe w porównaniu z tzw. szybkim szacunkiem, który ukazał się dwa tygodnie temu. Co nam mówią?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Im większe ryzyko, tym większa musi być marża – Jarosław Szanajca – Dom Development w Biznes Klasie

Inflacja w kwietniu 2024 r. – dane GUS

„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,4 proc. (przy wzroście cen usług o 6,2 proc. i towarów – o 1,1 proc.). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,1 proc. (w tym towarów – o 1,1 proc. i usług – o 0,9 proc.)” – czytamy w komunikacie GUS.

Dane skomentowali analitycy. „CPI w IV odbiła do 2,4 z 2,0 proc.r/r, głównie przez powrót stawek VAT na żywność. Bardzo szybko rośnie inflacja bazowa (ok 0,5 proc.m/m), http://m.in. z uwagi na silny wzrost płac. Na obniżki stóp w 2024 najprawdopodobniej nie ma miejsca, co potwierdzają wypowiedzi z RPP” – napisali eksperci ING.

Nieco szerzej dane opisał Polski Instytut Ekonomiczny. „GUS potwierdził, że inflacja w kwietniu wzrosła z 2,0 do 2,4 proc. To efekt min. wyższych cen żywności – powrót do standardowej stawki VAT, oraz rosnących cen paliw. W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszego wzrostu inflacji” – napisali eksperci PIE.

Ich zdaniem kwiecień najpewniej był ostatnim miesiącem dużego spadku inflacji bazowej. „Szacujemy, że spadła z 4,6 do 4,0 proc.. W kolejnych miesiącach inflacja bazowa ustabilizuje się na podwyższonym poziomie. Nadal widoczny jest znaczny wzrost cen usług, a utrzymujący się popyt oraz rosnące koszty pracy będą wspierać ten trend” – stwierdzili.

Zdaniem analityków PIE „w drugiej połowie roku inflacja wzrośnie do poziomu ok. 5,5 proc. Główną zmianą będzie odmrożenie cen energii. Szacujemy, że w samym lipcu ceny energii wzrosną o ok. 15 proc.. – co podbije inflację o ponad 2 pkt proc. Dotkliwość wzrostu cen rekompensowana będzie przez wypłatę bonu energetycznego”.

Czego spodziewali się analitycy?

Odczyt opublikowany w środę jest zgodny z przewidywaniami większości ekspertów. Jest też kluczowy z punktu widzenia Rady Polityki Pieniężnej. W swojej analizie podkreślali to eksperci banku ING. Odwołali się do piątkowego wystąpienia Adama Glapińskiego. Szef NBP, podobnie jak podczas poprzednich wystąpień, wyrażał zadowolenie ze spadku inflacji CPI w okolice celu, sugerując, że jest to efektem prowadzonej przez NBP polityki pieniężnej.

„Zwracamy jednak uwagę, że wciąż inflacja bazowa jest podwyższona, a sam prezes Glapiński w innym miejscu odnotował, że inflacja bazowa jest uporczywie wysoka a to na ten wycinek procesów cenowych (inflacja krajowa) polityka pieniężna ma największy wpływ. Stąd nie rozumiemy nadmiernego zadowolenia ze spadku inflacji CPI do celu, bo jest on nietrwały” – pisali analitycy.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *