Ministerstwo Aktywów Państwowych rozpoczęło działania mające na celu ratowanie produkcji w niewypłacalnej spółce Rafako. Obecnie trwają rozmowy z potencjalnym inwestorem. Sąd Rejonowy w Gliwicach ogłosił wyrok 19 grudnia ubiegłego roku, ogłaszając upadłość Rafako (decyzja stała się prawomocna 21 stycznia).
/ Andrzej Grygiel / Reporter
Ministerstwo Aktywów Państwowych ogłosiło w piątek, że aktywnie poszukuje rozwiązań dla Rafako, które pomogłyby w bieżącej działalności firmy. Ministerstwo stwierdziło, że Agencja Rozwoju Przemysłu jest zaangażowana w rozmowy z potencjalnym inwestorem dotyczące przejęcia firmy i opracowania modelu finansowania.
Masowe zwolnienia w Rafako
23 stycznia tego roku powiernik Rafako ujawnił, że do końca lutego nastąpią masowe zwolnienia, które dotkną nawet 699 pracowników firmy. 24 lutego, przed zakończeniem tego procesu, PAP zapytał MAP o dialog z powiernikiem Rafako i rozmowy z potencjalnym inwestorem, a także o to, czy możliwe byłoby utrzymanie siły roboczej i wiedzy fachowej firmy.
Reklama
W odpowiedzi przesłanej do Polskiej Agencji Prasowej w piątek Departament Komunikacji MAP potwierdził, że ministerstwo od dawna uznaje konieczność zdecydowanych działań, w tym ustabilizowania sytuacji Rafako. Jednak ponieważ MAP nie ma środków, aby bezpośrednio pomagać podmiotom znajdującym się w trudnej sytuacji, zwróciło się do ARP i PFR o przedstawienie potencjalnych opcji wsparcia dla Rafako.
Ministerstwo zaznaczyło, że dyskusje przeprowadzone w 2024 r. i przedstawione propozycje nie doprowadziły do porozumienia ze względu na brak akceptacji ze strony zarządu Rafako oraz głównych akcjonariuszy i wierzycieli spółki.
Trwają rozmowy z potencjalnym inwestorem Rafako
„W obecnych okolicznościach ARP prowadzi dialog z powiernikiem w celu przywrócenia długoterminowej i zrównoważonej zdolności Rafako do konkurowania na rynku. W ramach kompleksowych działań ARP prowadzi rozmowy z potencjalnym inwestorem dotyczące przejęcia spółki i ustanowienia skutecznego modelu finansowania” – zapewnił w piątek MAP.
Jak wspomniano w styczniowym komunikacie Rafako dotyczącym zwolnień, decyzja ta została podjęta ze względu na niekorzystną sytuację finansową spółki, orzeczenie sądu o ogłoszeniu upadłości, konieczność likwidacji stanowisk pracy i brak realnych alternatyw dla działalności spółki lub wykorzystania jej zasobów.
Sąd Rejonowy w Gliwicach wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości Rafako 19 grudnia ubiegłego roku (decyzja stała się prawomocna 21 stycznia). W tym czasie wyznaczono syndyka, którym został Wojciech Zymek.
Zarząd Rafako złożył wniosek o upadłość 26 września 2024 r., powołując się na brak możliwości osiągnięcia porozumienia z kluczowymi wierzycielami w sprawie szczegółowych warunków zamiany zobowiązań spółki na akcje w podwyższonym kapitale zakładowym lub alternatywnego scenariusza restrukturyzacji, który mógłby ułatwić redukcję zadłużenia. Według Rafako mogłoby to umożliwić spółce odzyskanie zdolności do zabezpieczenia zewnętrznego finansowania przyszłych zamówień.
Proces ratowania Rafako wymaga czasu
Rafako jest spółką akcyjną notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Zarząd informuje, że większość akcji jest w posiadaniu obligatariuszy upadłej spółki PBG. Był to wykonawca bloków energetycznych i producent urządzeń dla sektora energetycznego, będący również jednym z największych pracodawców w regionie Raciborza.
6 grudnia ubiegłego roku „Parkiet” opublikował artykuł zatytułowany „Rafako zostanie uratowane. Znamy plan ratunkowy rządu”, sugerujący, że rząd może rozważać kontrolowane bankructwo Rafako, identyfikując inwestora, którym mogłaby być Agencja Rozwoju Przemysłu wraz z innym podmiotem — podobnie jak w przypadku Huty Częstochowa.
Pod koniec stycznia przedstawiciele związku Rafako i samorządowcy Raciborza wysłali otwarty list do premiera, wzywając do przyspieszenia działań mających na celu uratowanie zakładu. W liście stwierdzono, że chociaż ARP zainicjowało rozmowy z powiernikiem, „powolne tempo tego procesu oznacza, że powiernik, który próbował zachować miejsca pracy, został teraz zmuszony do rozpoczęcia masowych zwolnień”.
We wrześniu ubiegłego roku zarząd Rafako wyjaśnił, że utrata płynności finansowej i konieczność złożenia wniosku o upadłość były wynikiem zakończenia przez JSW Koks postępowania mediacyjnego z Rafako przed Prokuraturą Generalną i pobrania przez spółkę 20 mln zł z kaucji gwarancyjnej, a także zażądania wypłaty 35 mln zł z gwarancji.
Umowa JSW Koks z Rafako dotyczyła budowy bloku kogeneracyjnego zasilanego gazem koksowniczym o mocy około 32 MW elektrycznej i 37 MW cieplnej. JSW Koks uzasadniał swoje działania twierdzeniem, że Rafako znacznie przekroczyło terminy i koszty związane z umową.
Odtwarzacz wideo wymaga obsługi JavaScript w Twojej przeglądarce. Polsat News