Kary za podrzucanie odpadów do nieswoich kontenerów, zamykanie boksów na śmieci – to tylko niektóre propozycje, które mają wprowadzić porządek w odpadach – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Chcą porządków w śmietnikach. Mogą być nowe kary (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że obecnie nie istnieją efektywne mechanizmy do ukarania osób, które nielegalnie wyrzucają odpady do cudzych pojemników.
Konsekwencje finansowe takiego działania ponoszą lokatorzy, którzy nie są rzeczywistymi producentami tych śmieci. Często bywa tak, że do pojemników na odpady zmieszane trafia gruz lub inne materiały pozostałe po remontach. W rezultacie, mieszkańcy muszą płacić dodatkowo za niewłaściwie posegregowane odpady.
Zmiany w odpadach
Dziennik opisuje, kilka propozycji, które mają rozwiązać problem. Chodzi m.in. o wysokie kary. „DGP” cytuje propozycję nowego przepisu, który mógłby trafić do ustawy o utrzymaniu czystości: „Kto pozostawia odpady komunalne i budowlane w wiatach śmietnikowych lub w ich obrębie, a które przypisane są pod inny adres niż sprawca czynu zamieszkuje lub ma zarejestrowaną własną działalność gospodarczą, podlega karze grzywny od 1 tys. zł do 10 tys. zł”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Wicepremier nawołuje do wspólnego kandydata. "Niby kusząca propozycja"
Kolejna propozycja to np. dopisanie do kodeksu wykroczeń kary grzywny za podrzucanie odpadów.
Są jednak głosy, które mają wątpliwości co do tych rozwiązań.
„Policji czy straży miejskiej mogłoby być trudno zidentyfikować, czy ktoś jest uprawniony do wyrzucenia odpadów w danym miejscu. Nie wszyscy mieszkańcy danej posesji są wpisani do rejestru. Mowa tu zwłaszcza o najmie krótkoterminowym” – mówi w rozmowie z „DGP” Marek Goleń, dyrektor departamentu gospodarki odpadami w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Rząd zajmie się projektem ws. finansowania bazy danych odpadowych
Na środowym posiedzeniu Rada Ministrów ma zająć się projektem noweli ustawy o odpadach. Przewiduje on przedłużenie obowiązywania papierowych dokumentów potwierdzających recykling oraz przeznaczenia większych pieniędzy na pokrycie kosztów działania bazy danych odpadowych (BDO).
Według projektu finansowanie BDO, czyli bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami, w latach 2025-27 będzie kosztować 94,1 mln zł.
Planowane w przepisach zmiany dotyczą utrzymania finansowania BDO; teraz pieniądze pochodzą ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W uzasadnieniu projektu wyjaśniono, że limity wydawania środków na ten cel zostały już przekroczone, dlatego należy je zwiększyć. W 2025 r. limit wyniesie 35,1 mln zł, w 2026 r. – 28,5 mln zł i w 2027 r. – 30,5 mln zł, czyli w sumie 94,1 mln zł. Środki te mają posłużyć na dalsze utrzymanie i rozwój bazy danych, w której obecnie wpisanych jest ponad 600 tys. podmiotów.
W marcu br. ministerstwo klimatu informowało, że w bazie danych odpadowych było 627 tys. użytkowników, z czego aktywnych 597 tys. Wskazano wówczas, że w ciągu doby w bazie odnotowywanych jest ponad 20 tys. logowań, wystawianych jest też ponad 86 tys. kart przekazania odpadów; 17 tys. kart dotyczy przekazania odpadów komunalnych.