Burzliwe lata. Europejskie przedsiębiorstwa w połowie wróciły z produkcją do ojczyzny lub strefy.

Produkcję do kraju macierzystego przedsiębiorstwa lub obszaru przeniosło 48% firm europejskich – wynika z analizy firmy doradczej EY.

Niespokojne Czasy Poowa Europejskich Firm Przeniosa Produkcj Do Swojego Kraju Lub Regionu C16500a, NEWSFIN

fot. Curioso Photography / / Pexels

Jak podano w analizie opublikowanej w poniedziałek, 32% dyrektorów generalnych przeniosło co najmniej fragment produkcji do lokalizacji krajowej (do kraju, w którym wyroby będą sprzedawane), a 16% do lokalizacji regionalnej. Spośród dyrektorów generalnych z całego świata 38% przekierowało produkcję do kraju, w którym firma ma siedzibę, a 21% do obszaru. Równocześnie większość firm jest obecnie w trakcie procesu przenoszenia – w przypadku przedsiębiorstw europejskich to 72%, a na całym świecie 71%.

Uzupełniono, że zarówno europejscy, jak i globalni prezesi firm najczęściej transferują w pobliże krajowych siedzib przede wszystkim technologie i dane (42% w zakresie lokalnym i 41% regionalnym), badania i rozwój (39% lokalnie, 41% regionalnie) oraz skracają szlaki zaopatrzenia (46% lokalnie i 37% regionalnie).

ReklamaZobacz takżeDla Twojej firmy: odbierz 300 zł za zdalne otwarcie Konta Biznes z Żubrem w Banku Pekao i do 2700 zł w kolejnych bonusach

Autorzy badania oszacowali, że coraz większa tendencja przedsiębiorstw do przemieszczania, m.in. wytwarzania, do swojego kraju lub państw sąsiednich jest efektem m.in. zaburzeń geopolitycznych lub niepewności związanej z opłatami celnymi. Korporacje chcą usamodzielnić się od zakłóconych, ogólnoświatowych szlaków dostaw i translokują przynajmniej niektóre elementy wytwarzania i zaopatrzenia do swoich krajów lub do obszarów, co umożliwia im skuteczniejsze dostosowanie produktów i usług do uwarunkowań rynkowych – w tym w zakresie prawnym i fiskalnym – gwarantując sobie mocniejszą przewagę konkurencyjną.

„Należy pamiętać, że nearshoring nie stanowi uniwersalnego rozwiązania dla problemów przedsiębiorstw. Coraz szersze grono firm dostrzega w tym działaniu istotny potencjał wzmacniający ich odporność operacyjną. Umiejscowienie Polski w centrum Europy oraz na szlaku między Północą a Południem kontynentu może zapewnić naszemu krajowi szereg profitów. Jednakże, niektóre firmy uznają całkowite przeniesienie działalności do swojego kraju za niepraktyczne, zbyt kosztowne lub zbędne. Z tego powodu decydują się na hybrydową strategię, równoważąc globalny zasięg z regionalną plastycznością” – podkreślił, cytowany w publikacji, Paweł Bukowiński z EY-Parthenon Polska.

Jak wskazano w sprawozdaniu, 57% prezesów firm zakłada, że wysoki poziom nieokreśloności geopolitycznej i gospodarczej utrzyma się jeszcze co najmniej rok. 39% przypuszcza, że utrzyma się od pół roku do roku, 33% sądzi, że od roku do trzech lat, a 17% zaznaczyło, że od trzech do pięciu lat. Według 7% dyrektorów generalnych wysoki poziom niepewności geopolitycznej i gospodarczej będzie trwał jeszcze ponad pięć lat, a 4% jest zdania, że dobiegnie końca w okresie krótszym niż sześć miesięcy.

W publikacji zaznaczono, że geopolityka i wynikająca z niej złożona sytuacja gospodarcza powodują, że ankietowani dyrektorzy generalni firm modyfikują modele operacyjne, by umacniać lokalne i regionalne kompetencje, dzięki czemu są w stanie prędzej dopasowywać się do zmienności na rynkach i w regulacjach.

„Z każdym kwartałem zwiększa się odsetek prezesów, którzy lepiej oceniają globalne, regionalne i branżowe perspektywy. Ten progres optymizmu to rezultat z jednej strony większej pewności co do własnych dochodów i opłacalności, a z drugiej coraz sprawniejszej umiejętności przedsiębiorstw do adaptacji w zmaganiach z wyzwaniami biznesowymi. Nie bez znaczenia jest również odporność rynków finansowych oraz stały dostęp do kapitału” – oznajmił Bukowiński.

Z badania wynika także, że 52% (a 55% w samej Europie) prezesów podwyższa inwestycje, aby przyspieszyć transformację oferowanych produktów i usług, co umożliwia im dostosowanie się do oczekiwań rynków i konsumentów. Równocześnie 39% zamierza utrzymać dotychczasowy poziom inwestycji, a 2% planuje w ciągu najbliższego roku je obniżyć. Jak zaznaczono, zasadniczym zamysłem takich działań jest poprawa wyników finansowych – wskazało tak 41% respondentów globalnie i 49% w Europie.

W publikacji EY oceniono dodatkowo, że transakcje połączeń i przejęć będą się energicznie rozwijać. W sierpniu 2025 r. ich wartość globalnie wynosiła przeszło 331,6 mld dolarów w stosunku do blisko 280 mld dolarów rok wcześniej. W ciągu nadchodzącego roku do przejęć ma dochodzić przede wszystkim w celu nabycia technologii oraz własności intelektualnej (41% wskazań), wejścia na nowe rynki (35%) oraz ekspansji i usprawnienia produktywności (34%).

Badanie zostało przeprowadzone przez FT Longitude, wydział badań i marketingu Financial Times Group w sierpniu br. na zlecenie EY. Respondentami było 1,2 tys. prezesów dużych firm z 21 krajów – Australii, Belgii, Brazylii, Chin, Danii, Finlandii, Francji, Holandii, Indii, Japonii, Kanady, Korei Południowej, Luksemburga, Meksyku, Niemiec, Norwegii, Singapuru, Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Włoch i Wielkiej Brytanii.

Reprezentowali branże: produktów konsumenckich, ochrony zdrowia, usług finansowych, przemysłu, energetyki, infrastruktury, technologii, mediów i telekomunikacji. Roczne, globalne przychody ankietowanych firm wynosiły: poniżej 500 mln dolarów (20%), 500–999,9 mln dolarów (21%), 1–4,9 mld dolarów (29%) i powyżej 5 mld dolarów (30%). (PAP)

bpk/ mmu/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *