Banki znajdują się w przełomowym momencie. Uważnie monitorują ryzyko kredytowe, które spadło do bezprecedensowo niskiego poziomu. Ta sytuacja je kusi, ponieważ rosnące koszty ryzyka mogą uszczuplać zyski. Z drugiej strony, koncentrują się również na udzielaniu kredytów. Podczas gdy popyt na kredyty pozostaje ograniczony, brak kredytów będzie hamował przyszłą rentowność. Ta dwoistość stanowi wyzwanie. Jak zrównoważą one przewidywany wzrost akcji kredytowej z zarządzaniem kosztami ryzyka w tych trudnych i niepewnych czasach?
/ 123RF/PICSEL
BNP Paribas Bank Polska, który niedawno opublikował wyniki za drugi kwartał, prognozuje spadek kosztów ryzyka kredytowego w drugiej połowie roku do 0,02%. Kwartał wcześniej koszty te wynosiły 0,12%, a w pierwszej połowie roku ubiegłego 0,2%. To prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego BNP Paribas BP odnotował najniższe koszty ryzyka wśród polskich banków w pierwszej połowie roku, głównie dzięki silnej i stabilnej jakości portfela kredytowego.
„Nasze koszty ryzyka były imponująco niskie i wyniosły 2 punkty bazowe w ciągu pierwszych sześciu miesięcy. Świadczy to o tym, że zarządzamy bardzo bezpiecznym i dobrze utrzymanym portfelem” – zauważył prezes Przemek Gdański podczas konferencji prezentującej wyniki banku.
Reklama
Niemniej jednak należy zauważyć, że chociaż koszty ryzyka BNP Paribas BP były prawdopodobnie najniższe w sektorze w ciągu ostatnich sześciu miesięcy , wszystkie największe banki w Polsce odnotowały stały spadek w ciągu kilku kwartałów, sporadycznie przerywany niewielkimi wzrostami po bankructwie znaczącego klienta korporacyjnego. Sprzedaż niespłacanych portfeli klientów detalicznych oraz małych i średnich przedsiębiorstw stała się powszechna, co przyczyniło się do tej spadkowej tendencji. W pierwszej połowie roku BNP Paribas BP sprzedał portfel o wartości 114 mln zł.
– Koszty ryzyka były niewielkie – stwierdził wiceprezes Wojciech Kembłowski.
Co będzie miało wpływ na działalność kredytową?
Niskie koszty ryzyka stanowią doskonałą podstawę do udzielania kredytów, jednak popyt pozostaje umiarkowany. Wszystkie banki rozważają obecnie, na które sektory należy najpierw zwrócić uwagę, gdzie złagodzić ograniczenia i jaki poziom ryzyka przyjąć w konkurencyjnym otoczeniu.
Kilka instytucji wyraźnie nadało priorytet kredytom konsumpcyjnym o wysokiej rentowności. W BNP Paribas BP wartość portfela kredytów gotówkowych wzrosła o 2,7% rok do roku do końca czerwca, podczas gdy pozostałe kredyty konsumpcyjne wzrosły o 1,2%. Wzrosty te nie były jednak szczególnie imponujące.
– Bank jest dobrze przygotowany do ekspansji i organicznego rozwoju – skomentował Przemek Gdański.
BNP Paribas BP, który przez kilka kwartałów dystansował się od udzielania kredytów hipotecznych z powodu rosnącego ryzyka prawnego, powrócił na rynek. W pierwszej połowie roku portfel kredytów hipotecznych spadł o 3,5% rok do roku. Niemniej jednak bank jest zadowolony z dynamiki sprzedaży kredytów hipotecznych, która – według najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej – znacząco przyspiesza od maja, osiągając w lipcu rekordowy poziom.
„Obserwujemy znaczący wzrost kredytów hipotecznych . Nabieramy rozpędu” – stwierdził Przemek Gdański.
Wojny handlowe USA gwałtownie zmieniają sytuację geopolityczną , wpływając w konsekwencji na modele biznesowe i rentowność firm na całym świecie. Stwarza to nowe wyzwania dla sektora bankowego, choć w Polsce ekspozycja firm na amerykańskie cła jest ograniczona. BNP Paribas BP starannie ocenił swoich klientów korporacyjnych, dokonał przeglądu swojego portfela w zakresie ceł i utworzył 7 mln zł rezerw. Monitorowanie ryzyk w tym segmencie będzie miało kluczowe znaczenie dla wyników banków w nadchodzących latach.
Banki radzą sobie z niepewnością polityczną
Podczas gdy niektóre banki znacznie zwiększyły sprzedaż kredytów korporacyjnych, BNP Paribas BP wciąż znajduje się w początkowej fazie. Na wolumen kredytów nadal wpływa ograniczone zapotrzebowanie przedsiębiorstw na finansowanie zewnętrzne. BNP Paribas BP przyspieszył akcję kredytową dla przedsiębiorstw, a wolumen kredytów w tym sektorze wzrósł o 5% rok do roku. Jednak portfel kredytowy BNP Paribas BP dla małych i średnich przedsiębiorstw odnotował znaczący spadek o 8,1%.
– Wyniki bankowości dla małych i średnich przedsiębiorstw są niezadowalające – zauważył Przemek Gdański.
– Popyt na kredyty nie rośnie w równym tempie we wszystkich sektorach – dodał główny ekonomista banku, Michał Dybuła.
W obliczu zmieniającego się ryzyka geopolitycznego i politycznego w kraju, BNP Paribas BP przyjmuje ostrożne podejście do udzielania kredytów. Chociaż prognozuje wzrost PKB Polski o 3,5-4% w tym roku, napływ funduszy unijnych wzmocni inwestycje, a bezrobocie ma pozostać bardzo niskie. Bank przewiduje również dalsze obniżki stóp procentowych do połowy przyszłego roku.
„Stajemy w obliczu niepewności politycznej, konfliktów i relacji USA z globalnym