Sprzedali swoje garnki i teraz działają w sektorze energii odnawialnej. „Można zarobić fortunę co miesiąc”.

Łódzka prokuratura poszukuje ofiar firmy EPG. Śledztwo dotyczy m.in. sprzedaży pomp ciepła i pieców w ramach inicjatywy „Czyste Powietrze”, a także pożyczek zaciągniętych przez przedstawicieli firmy, o których klienci podobno nie wiedzieli. EPG jest również pod lupą po śledztwie prowadzonym przez twórcę programu TVN „Uwaga!”. Dziennikarz podszywał się pod potencjalnego pracownika firmy i nagrał rozmowę z dyrektorem sprzedaży, który wcześniej prowadził pokazy garncarskie. Zdjęcie

Sprzedali Swoje Garnki I Teraz Dziaaj W Sektorze Energii Odnawialnej Mona Zarobi Fortun Co Miesic 283bb0f, NEWSFIN

W EPG pracują osoby, które kiedyś sprzedawały garnki i patelnie seniorom. Zdjęcie ilustracyjne. / 123RF/PICSEL Reklama

Na początku lipca Prokuratura Okręgowa w Łodzi wydała zawiadomienie skierowane do osób poszkodowanych w wyniku działań spółki EPG sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie . „Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi śledztwo w sprawie działalności spółki EPG sp. z o.o. z siedzibą w Sopocie (obecnie Energia Plus Gaz Sp. z o.o. z siedzibą również w Sopocie), dotyczące zawierania w jej imieniu umów na sprzedaż i montaż instalacji fotowoltaicznych, pomp ciepła i pieców (w tym w ramach Programu Priorytetowego „Czyste Powietrze”) oraz zawierania przez przedstawicieli spółki umów kredytowych na finansowanie projektu” – czytamy w komunikacie.

Reklama

Seniorka zawarła umowę z EPG. Ma dług na 90 000 zł.

Program „Uwaga!” w TVN również zainteresował się działalnością EPG. Wcześniej seniorzy, którzy podpisali z firmą umowy na modernizację systemów grzewczych, skontaktowali się z dziennikarzami. Jedną z takich osób była pani Danuta. Przedstawiciele firmy poinformowali ją, że całkowity koszt inwestycji wyniesie 17 000 zł; obecnie jest winna 90 000 zł z odsetkami. „Nie miałam pojęcia, że mam raty w dwóch bankach. Jeden wynosił 200 zł, drugi 800 zł, a ja muszę płacić ponad 1000 zł miesięcznie” – zdradziła reporterom emerytka.

Program „Uwaga!” odkrył, że sprzedażą pomp ciepła, systemów fotowoltaicznych i kotłów w firmie zajmują się osoby, które wcześniej prowadziły pokazy garncarskie. Dziennikarka programu spotkała się z dyrektorem sprzedaży firmy, która wspomniała, że również pracowała wcześniej w tym sektorze i chciałaby zgłębić temat energii odnawialnej. Mężczyzna uwierzył jej i ujawnił taktykę sprzedaży stosowaną przez przedstawicieli EPG. Ujawnił, że firma oferuje głównie produkty dotowane w ramach programu „Czyste Powietrze” .

Zimą 2024 roku Ministerstwo Klimatu zawiesiło program, powołując się na wykryte nieprawidłowości. Minister Paulina Hennig-Kloska wyjaśniła później, że zdarzały się między innymi przypadki zawyżonych cen sprzętu i kosztów inwestycji w domach beneficjentów. W przypadku nadużyć, wypłaty dotacji były wstrzymywane.

Kupiła piec za 33 000 zł. W sprzedaży detalicznej kosztuje 9 000 zł.

Pewna starsza osoba ostrzegała: „Uważaj!”, twierdząc, że piecyk, który sprzedawała jej firma EPG, kosztował 33 600 zł. W sklepie podobne urządzenie mogłaby kupić za 9000 zł. Podczas spotkania z dziennikarzem dyrektor sprzedaży firmy poruszył kwestię wysokich cen produktów oferowanych przez firmę. „Tak, ci klienci będą mieli oferty o 10 000–15 000 zł niższe od twoich, ale nie odniesiesz sukcesu, próbując konkurować z nimi ceną. Jeśli chcesz zarobić dużo, musisz sprzedawać drożej. Aby jednak sprzedawać drożej, musisz się wyróżnić na tle konkurencji. Podczas szkolenia pokażę, jak wycenić taki produkt. Jak sprawić, by klient miał wrażenie, że kupując u ciebie piecyk na pellet, nie kupujesz byle jakiego piecyka na pellet, ale sprzętu, f…, od NASA” – zauważył.

„Istnieje świat, w którym można zarobić fortunę każdego miesiąca”

Sprzedawca zachęcał dziennikarkę do dołączenia do firmy obietnicami wysokich zarobków. „Można podpisać umowę z marżą 6000 zł, a nawet 17000 zł. Zatem, jeśli uśrednimy to do 13000 zł, łatwo obliczyć pensję. Przy 8 umowach można zarobić 44000 zł netto” – wyjaśnił, a następnie ujawnił dane dotyczące sprzedaży za 2024 rok. Jedna osoba zarobiła 1,6 mln zł . „Gary, ile ci pozwalają zarabiać: cztery dziesiątki, pięć dziesiątek? Uwierz mi, jest świat poza garnkami, gdzie można zarobić fortunę co miesiąc” – wyjaśnił, gdy zapytała, dlaczego przestał organizować pokazy garncarskie.

EPG odrzuca te twierdzenia

W oświadczeniu dla „Uwaga!” Adam Szymelfenig, właściciel i prezes EPG, odrzucił zarzuty, sugerując, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW)

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *