Stowarzyszenie Kontroli Spółdzielni Mieszkaniowych zwróciło się do premiera o pomoc w związku z rosnącymi cenami ogrzewania po zakończeniu rządowych dopłat. „Gwałtowny wzrost kosztów ogrzewania znacznie zwiększy liczbę rodzin dotkniętych ubóstwem energetycznym, która w 2024 roku wynosiła około 1,5 miliona” – stwierdzili demonstranci, jak donosi „Rzeczpospolita”.
/ Andrzej Iwańczuk / Reporter
Zakończenie rządowych dopłat do ogrzewania
Związek Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczypospolitej Polskiej z siedzibą w Warszawie zwrócił się w imieniu spółdzielni mieszkaniowych do premiera Donalda Tuska z prośbą o pomoc w związku ze wzrostem kosztów ogrzewania , poinformowała „Rzeczpospolita”. Wzrost cen jest związany z zakończeniem rządowego programu dopłat , który pozwalał państwu pokrywać różnicę między rzeczywistymi kosztami ogrzewania a ustawowo ustaloną ceną maksymalną.
„Od 1 lipca 2025 r. mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych utracą wszelką ochronę przed wysokimi kosztami ogrzewania, gdyż limity wzrostu cen ogrzewania, ustanowione ustawą z dnia 15 września 2022 r. o szczególnych przepisach dotyczących niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, obowiązywały tylko do 30 czerwca 2025 r.” – czytamy w piśmie.
Reklama
Największe ryzyko podwyżek cen dotyczy odbiorców korzystających z ogrzewania gazowego. Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska, zauważyła, jak donosi „Rzeczpospolita”, że około 25% odbiorców lokalnych ciepłowni może spotkać się z umiarkowanymi podwyżkami cen, sięgającymi nawet 20%. Dodała, że około 10% odbiorców będzie wymagało szczególnej uwagi, zwłaszcza tych z długoterminowymi umowami na dostawy gazu lub węgla zawartymi w 2022 roku, kiedy ceny były wyjątkowo wysokie. Takie przypadki prawdopodobnie wystąpią głównie na Śląsku.
Według protestujących, spółdzielnie już informują członków o podwyżkach cen. Wiele spółdzielni podniosło opłaty za wodę i ogrzewanie o kilkadziesiąt procent . „Wzrost cen ogrzewania znacząco zwiększy liczbę gospodarstw domowych dotkniętych ubóstwem energetycznym, która w 2024 roku wynosiła około 1,5 miliona” – donoszono. Członkowie związków twierdzili, że w niektórych spółdzielniach podwyżki sięgają nawet 100 procent, a średni wzrost opłat za ogrzewanie może wynieść 600 zł miesięcznie.
Motyka: Wsparcie będzie w formie bonu na ogrzewanie
Pod koniec lipca minister energii Miłosz Motyka poinformował o wprowadzeniu bonu na ogrzewanie, który ma być skierowany do osób dotkniętych podwyżkami cen.
„Pomoc będzie miała formę bonu na ogrzewanie, który ma wejść w życie od następnego sezonu grzewczego 2025/2026, podobnie jak bon energetyczny wprowadzony w 2024 roku. Bon na ogrzewanie stanowi systematyczną odpowiedź na wyzwanie ubóstwa energetycznego wśród odbiorców korzystających z ogrzewania sieciowego” – oświadczył.
Projekt ustawy o bonach na ogrzewanie jest na ukończeniu. Jednak, jak podkreśla „Rzeczpospolita”, głównym wyzwaniem jest zapewnienie wystarczającego finansowania. Obecny system wsparcia działał przez cały kryzysowy rok 2022 i został przedłużony o kolejne dwa lata. Łączne wydatki związane z mechanizmem zamrożenia cen ogrzewania od 2022 roku wyniosły 9,4 mld zł.