Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział przedłużenie wakacji kredytowych na cały 2024 rok i choć tym razem ma być kryterium dochodowe, to z informacji Interii wynika, że będzie ono wysokie. Jeśli zaoszczędzone w ten sposób kwoty rat zostaną przeznaczone na nadpłatę kredytu, korzyści z tego manewru będą wysokie, ale mogą z nich skorzystać tylko „złotówkowicze”. Pokazujemy, ile w ten sposób można zyskać na przykładzie dwóch kwot kredytu.
/123RF/PICSEL
Reklama
Premier zapowiedział przedłużenie wakacji kredytowych i to na cały przyszły rok, a to jest dość zaskakujące, bo z wcześniejszych sygnałów wynikało, że w związku z tym, że spada inflacja i stopy procentowe, będą to dwa kwartały. Jak niedawno pisała Interia, rynkowe kontrakty zakładają znaczny spadek WIBOR już w bliskim horyzoncie i co za tym idzie odczuwalny spadek rat.
/Źródło: Expander /
/Źródło: Expander /
Jeśli wakacje byłyby przedłużone o kolejny rok, można zakładać, że znowu ponad połowa uprawnionych z nich skorzysta. A to dlatego, że nawet jeśli ktoś nie ma problemów z opłaceniem rat, to skorzystanie z nich i przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób kwot na nadpłatę daje naprawdę duże korzyści, bo oznacza zmniejszenie łącznych odsetek należnych bankowi. W okresie obowiązywania wakacji kredytowych nadpłaty rat sięgnęły 19 mld zł.
Z wakacji kredytowych skorzystali głównie młodzi z dużych miast
Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że z moratoriów kredytowych, potocznie zwanych wakacjami, w większości skorzystały osoby młode w wieku 25-34 lata (w tej grupie aż 82 proc.), z dużych miast (78 proc.), które zaciągnęły kredyt w środowisku rekordowo niskich stóp procentowych w latach 2020-2021 (partycypacja 81 proc.) oraz na wysokie kwoty 350-500 tys. zł (partycypacja 77 proc.) i powyżej 500 tys. (partycypacja 75 proc.).
Kredytobiorcy korzystający z wakacji mieli nieznacznie niższy poziom oceny scoringowej (83,2 na 100 pkt) niż kredytobiorcy niekorzystający z moratoriów (84 na 100 pkt). Do 31 sierpnia 2023 r. banki zaraportowały 1,147 mln rachunków objętych wakacjami kredytowymi o wartości 284 mld zł.
Jak wylicza Jaroslaw Sadowski, główny analityk Expandera skumulowane korzyści z nadpłat, jeśli ktoś przeznaczył na to kwoty zaoszczędzone w ramach wakacji przy kredycie na 300 tys. zł, na 30 lat, udzielonego w kwietniu 2021 r., sięgną 37 tys. zł (przy założeniu, że WIBOR 3M będzie nadal spadał i w IV kw. 2024 r. wyniesie 4 proc.). Przy kredycie na tych samych warunkach, ale zaciągniętym na 700 tys. zł, byłoby to już łącznie 86 tys. zł.
/Źródło: Expander /
/Źródło: Expander /
Jednak do tego, żeby wakacje zostały przedłużone o kolejny rok, potrzebna jest zmiana ustawy, więc zdecyduje o tym nowy parlament już po wyborach. Obecnie z wakacji kredytowych mogą skorzystać posiadacze kredytów złotowych, bez względu na dochód i bez względu na to, czy ktoś kupował małe mieszkanie za kilkaset tysięcy, czy brał kredyt na willę za kilka milionów.
Frankowicze wykluczeni z wakacji kredytowych, a raty w CHF rekordowo wysokie
Z wakacji kredytowych już drugi rok z rzędu zostali wykluczeni posiadacze kredytów walutowych. A spora grupa zadłużonych we frankach szwajcarskich i euro płaci teraz najwyższe raty w historii. W trakcie prac nad ustawą o wakacjach kredytowych opozycja zwracała uwagę na to, że frankowicze czy eurowicze mimo wysokich rat nie mogą skorzystać z tej możliwości, ale wówczas rządząca większość nie zgodziła się by także posiadaczom kredytów walutowych przysługiwały wakacje kredytowe.
Tymczasem dla sporej grupy zadłużonych w CHF najbliższa rata będzie najwyższa w historii. Wprawdzie Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) postanowił wstrzymać się we wrześniu od zacieśnienia polityki pieniężnej, ale posiadacze kredytów w tej walucie odczuwają skutki poprzednich podwyżek stóp procentowych oraz wysokiego kursu CHF/PLN.
Monika Krześniak-Sajewicz