Stacja telewizyjna CNBC podaje, że Adidas zamierza przeprowadzić zwolnienia. Pracownicy dowiedzieli się o redukcji etatów w środę, 22 stycznia. Stało się to po tym, jak firma pochwaliła się wynikami sprzedaży – lepszymi niż wskazywały prognozy.
/123RF/PICSEL
CNBC dowiedziało się od swojego źródła, że Adidas zamierza zwolnić nawet 500 z 5800 pracowników zatrudnionych w Herzogenaurach w Niemczech. Dokładna liczba etatów podlegających planowi redukcji nie jest znana.
Adidas zwalnia chociaż sprzedaż była lepsza od prognoz
Pracownicy dowiedzieli się o cięciach w środę, 22 stycznia. Dzień wcześniej kierownictwo firmy pochwaliło się, że wstępne wyniki za 2024 rok wskazują, iż sprzedaż była lepsza, niż prognozowano. Jak podaje Reuters – wzrosła o 11 proc., a zysk operacyjny wyniósł 1,34 mld euro. Rzeczniczka Adidasa w rozmowie z agencją nie chciała potwierdzić, że firma zwolni 500 osób, ale stwierdziła, że struktura firmy jest „zbyt skomplikowana w ciągle zmieniającym się świecie”.
Reklama
Czytaj też: Zamykają zakład produkujący obuwie. Pracownicy dowiedzieli się tuż przed świętami
Z kolei w oświadczeniu dla CNBC wyjaśniła, że aby zapewnić Adidasowi długoterminowy sukces, zastanawiają się, jak „dopasować model operacyjny do rzeczywistości, w której pracują”. „Może to mieć wpływ na strukturę organizacyjną i liczbę stanowisk w naszej siedzibie głównej w Herzogenaurach” – dodała.
Zwolnienia w Adidasie nie wynikają ze złej sytuacji firmy
„Rozpoczniemy teraz ścisłą współpracę z Radą Zakładową, aby zapewnić, że wszelkie zmiany będą przeprowadzane z najwyższym szacunkiem i troską o wszystkich pracowników” – zapewniła, podkreślając, że zwolnienia nie wynikają ze złej sytuacji finansowej firmy.
W czwartek, 23 stycznia informowaliśmy o problemach najstarszego niemieckiego producenta obuwia – Carla Semlera Schuhfabrik. Firma wniosła do sądu o upadłość i rozpoczęła proces restrukturyzacji. Niemiecki serwis merkur.de informował, że producent ma zabezpieczone pieniądze na wypłaty do marca. Przedstawiciele firmy oświadczyli, że problemy finansowe są chwilowe i że zrobią wszystko, by „utrzymać jak największą liczbę miejsc pracy”.