Państwo Środka jest potężnym mocarstwem, które jednak zmaga się z wielkimi problemami. Jednym z nich jest kryzys demograficzny. Analityk geopolityczny Peter Zeihan uważa, że Chiny upadną w ciągu 10 najbliższych lat.
Chiny często zawyżają dane podawane w oficjalnych komunikatach. Zazwyczaj dodają sobie na papierze 100 milionów mieszkańców. W rzeczywistości jednak w Państwie Środka jest coraz mniej osób w wieku produkcyjnym. To z kolei prowadzi do zapaści gospodarczej i coraz poważniejszych problemów na rynku. Chiny muszą szybko rozwiązać ten problem. W przeciwnym razie grozi im spektakularny upadek.
Państwo rządzone przez Xi Jinpinga jest w ciężkiej sytuacji. Kryzys na rynku nieruchomości, kulejąca gospodarka i uciekający inwestorzy to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Teraz dochodzi do tego kwestia kryzysu demograficznego. W 2016 roku Chiny zrezygnowały z polityki jednego dziecka, jednak może okazać się, że zbyt długo zwlekały z tą decyzją. W kraju jest za mało osób w wieku produkcyjnym, które mogłyby wspierać emerytów. Suma tych wszystkich czynników sprawia, że znany analityk przepowiada upadek jednego z największych mocarstw na świecie.