Właśnie ruszył nowy program dopłat do e-aut. Wyjaśniamy, jak z niego skorzystać

Wlasnie Ruszyl Nowy Program Doplat Do E Aut Wyjasniamy Jak Z Niego Skorzystac C6ffa5e, NEWSFIN

Foto: AdobeStock

Adam Woźniak

Reklama

W tym artykule wyjaśniamy:

Kto może otrzymać dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego i w jakiej wysokości?
Jak wyglądają kolejne kroki przy składaniu wniosku o dopłatę, co musimy zrobić, by j otrzymać?
Czym nowy program wsparcia „NaszEauto” różni się od poprzedniego – „Mojego elektryka”?

Ruszył nowy program dopłat do samochodów elektrycznych „NaszEauto”. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przeznaczył na wsparcie budżet w wysokości 1,6 mld zł. Pieniądze będą pochodzić ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski (KPO).

Reklama

Maksymalna wysokość dopłaty może sięgnąć 40 tys. zł. O dotacje do zakupu, leasingu, wynajmu długoterminowego samochodu elektrycznego mogą starać się osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Do wsparcia kwalifikują się wyłącznie nowe samochody elektryczne kategorii M1, wcześniej niezarejestrowane, których cena nie przekracza 225 tys. zł netto.

Stare auto na złom

Podstawowa wysokość wsparcia jest podobna jak w pierwszej wersji programu „Mój elektryk” i wynosi 18750 zł. Jednak dotacja wzrośnie o 10 tys. zł, jeśli kupujący elektryka zezłomuje dotychczas posiadany samochód kategorii M1, którego był właścicielem lub współwłaścicielem przez co najmniej trzy lata, a zezłomowanie auta nastąpiło nie wcześniej niż 01.02.2020 r. Ponadto osoby fizyczne, których dochód nie przekracza 135 tys. zł rocznie, otrzymają dodatkowe dofinasowanie w wysokości 11250 zł. W sumie daje to 40 tys. zł.

Preferencje mają także starające się o dopłatę do e-auta osoby posiadające Kartę Dużej Rodziny. Maksymalna wysokość dopłaty pozostaje na poziomie 40 tys. zł, ale liczona jest inaczej. Dofinansowanie dla posiadaczy kart wynosi bowiem 30 tys. zł i rośnie o 5 tys. zł w przypadku zezłomowania starego auta spalinowego oraz o kolejne 5 tys. zł przy niskim dochodzie.

Co z osobami chcącymi leasingować elektryka? Podstawowa dopłata dla osób fizycznych i osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynosi 30 tys. zł. Do tego można doliczyć 5 tys. zł za zezłomowanie posiadanego samochodu w przypadku osób fizycznych oraz o 10 tys. zł, jeśli prowadzą one działalność gospodarczą. I podobnie jak we wcześniejszych przypadkach przy dochodzie nie przekraczającym 135 tys. zł przysługuje dodatkowe dofinasowanie 5 tys. zł.

Najpierw zakup samochodu, potem zwrot pieniędzy

Co trzeba zrobić, by uzyskać dopłatę? Najpierw kupujemy samochód, dopiero będąc jego posiadaczem staramy się o dofinansowanie. Maksymalna cena nie może przekroczyć 225 tys. zł netto, czyli bez podatku VAT. Rejestrujemy auto, przy czym do wsparcia nie kwalifikują się samochody zarejestrowane wcześniej na dealera. Musi to być pierwsza rejestracja. Konieczne jest też ubezpieczenie pojazdu – zarówno OC jak i AC.

W przypadku leasingu oraz wynajmu długoterminowego, jeszcze przed złożeniem wniosku o wsparcie do NFOŚiGW, należy podpisać umowę leasingową, zapłacić opłatę wstępną oraz podpisać protokół przekazania pojazdu do używania. Umowa leasingu lub wynajmu musi obejmować okres co najmniej dwóch lat. Potem rejestrujemy auto i ubezpieczamy je.

Kolejny krok to już tylko wypełnienie wniosku o dopłatę online oraz przesłanie go do NFOŚiGW. Po otrzymaniu pozytywnej decyzji następuje wypłata pieniędzy.

Reklama Reklama

Firmy już bez dopłat do kupna samochodu elektrycznego

W porównaniu z poprzednią edycją programu dopłat „Mój elektryk” w nowym zaszły istotne zmiany. Najważniejszą jest wykluczenie ze wsparcia firm i organizacji. W ten sposób bardzo mocno ograniczono krąg potencjalnych beneficjentów, bo firmy stanowiły ponad połowę korzystających z dopłat „Mojego elektryka”.

– Jest ryzyko, że przewidziany budżet nie zostanie wykorzystany w tak krótkim czasie – ostrzega Michał Markiewicz, dyrektor ds. rozwoju biznesu w PKO Leasing, firmy która w pierwszej edycji „Mojego Elektryka” sfinansowała ok. 3 tys. samochodów elektrycznych z dopłatami.

Nie będzie także dopłat do elektrycznych samochodów dostawczych nie przekraczających 3,5 tony (kategoria N1). Korzystają z nich zwłaszcza firmy kurierskie dążące do elektryfikacji flot zarówno dla obniżki kosztów dostaw, jak stająće w obliczu perspektywy wprowadzania stref czystego transportu w dużych miastach. Eksperci oceniają, że pozbawione wsparcia i przez to droższe o 20-30 proc. w porównaniu do spalinowych elektryczne dostawczaki nie będą już cieszyły się takim powodzeniem, jak wczesnej, i zastopują, a przynajmniej odroczą elektryczną transformację w sektorze.

Nowy program rozczarował branże motoryzacyjną

W sumie nowa wersja programu jest przez branżę motoryzacyjną mocno krytykowana, przede wszystkim z uwagi na ograniczenie uprawnionych do wsparcia wyłącznie do osób fizycznych. – Jak więc mamy rozwijać dalej wykorzystanie tego instrumentu, skoro ograniczamy, zamiast rozszerzać, zakres grup objętych wsparciem? – pyta Michał Hetmański, prezes i współzałożyciel Fundacji Instrat.

Według Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), nowy program nie przyniesie przełomu na rynku, właśnie z powodu wyłączenia spółek handlowych. Przy tym krótki czas naboru sprawi, że efektywne wykorzystanie zakładanego budżetu będzie bardzo trudne, lub wręcz niemożliwe. Uruchomiony obecnie nabór potrwa do połowy 2026 r. Jednocześnie ma to być ostatni program dopłat do samochodów elektrycznych uruchomiony w Polsce.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *