Lotnisko Chopina w Warszawie
Danuta Walewska
Lotniska wyraźnie przyspieszyły inwestycje w rozbudowę infrastruktury. Najwięcej na poprawę jakości obsługi pasażerów i przewoźników wyda warszawskie Lotnisko Chopina – program inwestycyjny do roku 2029 ma wartość 1,6 mld zł. Ale ponad miliard złotych wydadzą także m.in. lotnisko w krakowskich Balicach i Katowice-Pyrzowice. Zaniedbany podwarszawski Modlin wyliczył swoje potrzeby inwestycyjne na 550 mln zł.
Do unowocześnienia i rozbudowy infrastruktury powróciła Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, na rozwój wydaje również LOT. A samorządy biorą na siebie modernizację dojazdu do lotnisk.
PAŻP inwestuje w nowe wieże
Na lata 2025–2029 Polska Agencja Żeglugi Powietrznej przygotowała plan, który zakłada wydanie 1,4 mld zł w 100 projektach. Większość tej kwoty dotyczy głównie zintegrowanego systemu operacyjnego dla wszystkich wież w Polsce.
Najważniejszą inwestycją jest budowa nowej wieży kontroli lotów dla Lotniska Chopina. Jak wskazuje prezes agencji Magdalena Jaworska-Maćkowiak, obecna wieża w stołecznym porcie jest dzisiaj jedną z najstarszych wież w Polsce. Jej budowa miała się zacząć w 2019 roku.
– Wieża warszawska ma malutką salę operacyjną, wymaga generalnego remontu i z pewnością nie dociągnie do uruchomienia Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2032 roku – mówi Magdalena Jaworska-Maćkowiak. Zdaniem szefowej PAŻP remont starej wieży byłby nieopłacalny. Koszt budowy nowej to 100 mln zł. Prace budowlane mają ruszyć jeszcze w tym roku, a obiekt zostanie oddany pod koniec 2027 roku.
Inną inwestycją PAŻP jest budowa zdalnej wieży kontroli lotów dla lotniska w Modlinie. Tu pojawił się się jednak problem, bo przetarg na ten projekt został pod koniec 2024 roku unieważniony. Powód? Najtańsza oferta nie spełniała wymagań, a dwie pozostałe przekraczały budżet. Nowy przetarg ma być ogłoszony jeszcze w styczniu 2025.
Agencja zainwestuje również w budowę nowego centrum operacyjnego dla pracowników. To wydatek 300–400 mln zł plus dodatkowe koszty wyposażenia. Szacuje się, że w nowym centrum, które powstanie niedaleko obecnej siedziby PAŻP, pracę znajdzie 500 osób. Ten projekt ma się zakończyć w 2029 roku, a w 2032 roku (czyli w czasie, gdy powinno ruszyć lotnisko w CPK) zostanie tam zainstalowany system operacyjny.
Inwestuje także LOT
Na 2025 rok narodowy przewoźnik zapowiedział już cztery nowe kierunki: Maltę, Lizbonę, Reykjavik i Saloniki. To także wiąże się z inwestycjami.
– Każda inwestycja przynosi zyski dopiero po jakimś czasie i nie inaczej jest w przypadku nowych połączeń lotniczych. Ale co do zasady utrzymujemy tylko rentowne połączenia. Podobnie jest np. z otwarciem dużego salonu biznesowego, jak obecnie ma to miejsce w Chicago. To są wysokie kwoty, ale i inwestycja, na którą dzisiaj nas stać. Mamy podpisane umowy z innymi liniami lotniczymi, których pasażerowie za opłatą będą korzystać z saloniku, jak chociażby ze Star Alliance, np. Turkish Airlines, Air India, czy już spoza sojuszu, jak Qatar Airways – tłumaczyła w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Dorota Dmuchowska, członek zarządu ds. operacyjnych LOT-u.
Z kolei umowa podpisana z lotniskiem O’Hare w Chicago pozwala, aby za opłatą 70 dol. każdy z pasażerów miał możliwość skorzystania z saloniku LOT-u. – To wszystko są inwestycje, które nie tylko w określonym horyzoncie czasowym się zwrócą, ale docelowo przyniosą zyski. Tylko przez pierwsze dziesięć dni z saloniku w Chicago skorzystały ponad 3 tys. osób – mówi Dorota Dmuchowska.
Nowe samoloty regionalne
Potężną inwestycją LOT-u będą także nowe samoloty regionalne. Decyzja, czy będą to airbusy, czy embraery, miała być podjęta jeszcze w 2024 roku. Została odłożona z powodu „personalnych turbulencji” na przełomie listopada i grudnia, w wyniku których stanowisko stracił Michał Fijoł, który z prezesa linii stał się jej prokurentem. Teraz nowego prezesa wyłoni konkurs. Chętni mogą zgłaszać się do 17 stycznia.
Natomiast powiększenie floty regionalnej będzie chyba największym jednorazowym projektem inwestycyjnym w Locie. Polski przewoźnik chce kupić (a nie wynająć) 47 maszyn z opcją na kolejne 37 sztuk. W rachubę wchodzą A-220 bądź E-2. Cena katalogowa airbusa zaczyna się od 80 mln dol., a embraera – od 60 mln. Przy dużych zakupach klienci zazwyczaj otrzymują rabaty i jest to nie mniej niż 50 proc.