Prezydent Donald Trump
Danuta Walewska
Jest to ich drugie podejście do tego tematu. Poprzednie dotyczyło jednak znacznie mniejszego i mniej ważnego portu lotniczego w Tennessee.
Jednak zdaniem Republikanów powinna to jednak być stolica. Bo tylko wtedy, kiedy już dojdzie do zmiany nazwy, będzie można w pełni zainaugurować „złoty wiek Ameryki”.
A skoro już nawet Google zmienił nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską, to tym razem uhonorowanie nowo wybranego prezydenta może się udać. Poprzednio taki pomysł utopili Demokraci. Chodziło o Nashville International Airport, którego pełna nazwa brzmi Berry Field Nashville i jest uhonorowaniem pułkownika Harry S. Berry, który je wybudował i był jego pierwszym prezesem.
Od 1962 roku waszyngtońskie lotnisko (4. pod względem wielkości w kraju) nosi nazwisko Johna Fostera Dullesa, który był sekretarzem stanu (czyli ministrem spraw zagranicznych) w latach 1953-1959, podczas prezydentury Dwighta D. Eisenhowera.
W 2024 roku odprawiło się tam 24 mln pasażerów. Drugi port lotniczy obsługujący stolicę USA nazywa się Ronald Reagan National Airport.
Donald Trump: „Nieustraszony dowódca, wyjątkowy przywódca i nieustępliwy champion Amerykanów”
Republikański kongresmen Addison McDowell w uzasadnieniu zmiany napisał: „Wkroczyliśmy w złoty wiek Ameryki dzięki przywództwu prezydenta Donalda Trumpa. To więc jest zrozumiałe, że oba lotniska obsługujące stolicę naszego kraju zostaną odpowiednio uhonorowane nazwiskami dwóch najlepszych prezydentów, którzy mieli zaszczyt służyć temu wspaniałemu krajowi”.
Drugi kongresmen Guy Reschenthaler, który jest współautorem projektu ustawy McDowella, zapewniał ze swojej strony w komunikacie prasowym, że zmiana nazwy z Dulles na Trump umocni pozycję prezydenta w stolicy jako „nieustraszonego dowódcy, wyjątkowego przywódcy i nieustępliwego championa Amerykanów”.
PepsiCo grozi wyprowadzka?
Amerykańskie media już zaczęły debatować nad tym, co się stanie, kiedy ustawa o zmianie nazwy rzeczywiście przejdzie, a tymczasem zarządzający lotniskiem Dullesa Metropolitan Washington Airports Authority ma wieloletnią umowę z PepsiCo. A to z kolei oznacza, że na tym terenie nie jest możliwe postawienie automatów sprzedających Diet Coke, ulubiony napój Donalda Trumpa.
W stołecznym „Washingtonian” pojawiły się także komentarze, że nazwa Donald J. Trump lepiej, niż na stołecznym lotnisku, pasowałaby do więzienia, które mieści się w pobliżu Mar-a-Lago, rezydencji prezydenta na Florydzie.