Ukraina nie jest zainteresowana zajęciem terytorium w obwodzie kurskim w Rosji, ale chce chronić życie swoich obywateli, a operacja uniemożliwia wrogowi przerzucenie dodatkowych jednostek do obwodu donieckiego i komplikuje jego logistykę – powiedział we wtorek rzecznik MSZ w Kijowie Heorhij Tychyj.
"W przeciwieństwie do Federacji Rosyjskiej Ukraina nie potrzebuje cudzej własności. Ukraina nie jest zainteresowana zajęciem terytorium w obwodzie kurskim, chcemy chronić życie naszych obywateli" – zaznaczył Tychyj na briefingu w Kijowie.
Przekazał, że tylko od początku lata z obwodu kurskiego w Rosji przeprowadzono ponad 2000 wrogich ataków na obwód sumski Ukrainy, wykorzystując 255 bomb kierowanych i ponad 100 pocisków rakietowych.
"Niestety, Ukraina nie ma wystarczających zdolności do przeprowadzenia ataków dalekiego zasięgu z użyciem broni, którą posiada, aby bronić się przed tym terrorem. Nie mamy jeszcze rozwiązań, na które nalegamy. Dlatego konieczne jest wyzwolenie tych obszarów przygranicznych od rosyjskich kontyngentów wojskowych, które uderzają w Ukrainę" – oświadczył rzecznik.
Zaznaczył, że Ukraina osiąga "istotne cele" w obwodzie kurskim i będzie to kontynuować, ponieważ jest to konieczne dla bezpieczeństwa i obrony kraju.
Ponadto Tychyj zauważył, że operacja w obwodzie kurskim nie pozwala Rosji na rozmieszczenie dodatkowych jednostek w obwodzie donieckim i komplikuje logistykę wroga.
"Siły Zbrojne Ukrainy to cywilizowane europejskie siły zbrojne, które w pełni przestrzegają praw i zwyczajów wojennych oraz międzynarodowego prawa humanitarnego. Cele ukraińskich sił zbrojnych są wyłącznie wojskowe. Celem operacji jest ratowanie życia naszych obywateli i ochrona terytorium Ukrainy przed rosyjskimi atakami" – podkreślił rzecznik.
Jak zaznaczył, istnieją uzasadnione podejrzenia, że Rosja może "tworzyć incydenty", w tym rosyjski personel wojskowy przebierający się w ukraińskie mundury w celu sfabrykowania naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego przez siły ukraińskie.
"Ostrzegamy naszych partnerów, aby byli przygotowani na taki rozwój wydarzeń, a jeśli Federacja Rosyjska podejmie takie próby, aby byli czujni i nie dali się nabrać na rosyjską propagandę" – oświadczył Tychyj.
Rzecznik MSZ dodał, że "Rosja sprowadziła wojnę na terytorium Ukrainy i jest całkiem sprawiedliwe, że teraz ta wojna powraca na terytorium Federacji Rosyjskiej, jak podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski".
"Im szybciej Federacja Rosyjska zgodzi się na przywrócenie sprawiedliwego pokoju, w szczególności na podstawie formuły pokojowej, tym szybciej zakończą się naloty ukraińskich sił obronnych na terytorium Federacji Rosyjskiej" – stwierdził MSZ.
Rosja prowadzi "podłą wojnę"
"Obwód kurski, podobnie jak każdy inny obwód graniczny Rosji, jest kwintesencją typu celowo podłej wojny, który Rosjanie zawsze preferują. Jest to wojna bez zasad prowadzenia wojny" – zaznaczył Podolak.
Dodał, że Rosja wykorzystuje swoje terytoria do rozmieszczania artylerii, systemów wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej, małych baz lotniczych, wyrzutni rakiet balistycznych w celu przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalę ataków na ukraińskich cywilów. Jednocześnie "ma pewność, że jej terytorium jest nieformalnie nietykalne, nikt nie zniszczy logistyki i infrastruktury wojennej na terytorium Rosji".
Podolak zauważył, że wojnę można zakończyć tylko na dwa sposoby. "Pierwszym z nich jest zniszczenie infrastruktury wojennej poprzez operacje lądowe. To jest dokładnie to, co Ukraina jest na siłach robić i co jest potrzebne do ochrony ludności Ukrainy w obwodach przygranicznych" – wyjaśnił.
Drugim sposobem na zakończenie wojny jest rozpoczęcie regularnych ataków dalekiego zasięgu na dużą skalę w głąb Federacji Rosyjskiej. "Wymaga to wielu rakiet i ostatecznego porzucenia nieformalnych zakazów ich użycia na terytorium Rosji" – stwierdził Podolak.
Do soboty w obwodzie kurskim, gdzie od 6 sierpnia siły ukraińskie prowadzą ofensywę, ewakuowano już ponad 76 tys. osób.
Władze rosyjskie wprowadziły w piątek wieczorem w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim, graniczących z Ukrainą, "stan operacji antyterrorystycznej", umożliwiający stosowanie "niezbędnych środków i tymczasowych ograniczeń". Oznacza to m.in. możliwość przymusowego przemieszczenia mieszkańców, ograniczenia transportu na określonych obszarach, wzmocnioną ochronę ważnych obiektów oraz możliwość stosowania podsłuchów telefonicznych.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ kar/