W obliczu znacznych opadów deszczu i zalanych pól, a także wcześniejszych wiosennych przymrozków, które zmniejszyły lub całkowicie zniszczyły niektóre zbiory, w regionach rolniczych i wiejskich w całym kraju ogłoszono stan wyjątkowy, ogłosiła we wtorek premier Evika Silina.
Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych wprowadzono stan wyjątkowy na okres trzech miesięcy, który zakończy się 4 listopada.
– Naszym celem jest pomoc rolnikom i ograniczenie strat w uprawach – oświadczył szef łotewskiego rządu.
Nowo przyjęte przepisy precyzują między innymi, że organy podatkowe nie będą karać przedsiębiorstw rolnych za nieterminowe płatności. Ponadto rolnicy będą mieli możliwość ubiegania się o przedłużenie spłaty pożyczek lub korektę harmonogramu spłat bez ponoszenia dodatkowych opłat.
Ministerstwo Rolnictwa informuje, że w ostatnich miesiącach wiele upraw i pól na terenie Łotwy zostało zalanych. Nadmierna wilgotność gleby często uniemożliwiała maszynom dojazd do pól, powodując opóźnienia lub wręcz utrudnienia w zbiorach, co prowadzi do strat ekonomicznych i obniżenia jakości produktów. Rolnicy borykają się między innymi z problemami gnicia zbóż, roślin strączkowych i ziemniaków. W wielu regionach w ogóle nie rozpoczęto sadzenia, jak podkreślono w raporcie.
Sadownicy również ponoszą straty, a ich drzewa i uprawy owoców zostały początkowo uszkodzone przez wiosenne przymrozki, a następnie przez ulewne deszcze. Niekorzystna pogoda wpłynęła również na gospodarstwa zajmujące się produkcją zwierzęcą.
– Przedłużające się okresy deszczowe, które trwają od maja, poważnie wpłynęły na sektor rolny na Łotwie – przyznał minister rolnictwa Armands Krauze.
Według Łotewskiego Centrum Środowiska, Geologii i Meteorologii, ilość opadów deszczu znacznie przekroczyła średnią miesięczną od maja do lipca (zwykle o kilkadziesiąt procent wyższą), co spowodowało zalanie gruntów rolnych w centralnych i wschodnich regionach kraju.
Przemysław Molik (PAP)
pmo/ mal/