Czy giełda usłyszy Discorda? Gwiazda technologii przygotowuje się do debiutu na giełdzie

Platforma Discord, wysoko ceniona aplikacja do obsługi wiadomości błyskawicznych, która kilka lat temu przyćmiła Skype, TeamSpeak i inne wiodące wcześniej usługi komunikacji głosowej, oczarowała zarówno graczy, jak i profesjonalistów IT. Teraz przygotowuje się do kolejnego ważnego kamienia milowego – szumu na Wall Street i wyczekiwanego debiutu technologicznego roku.

Czy Gieda Usyszy Discorda Gwiazda Technologii Przygotowuje Si Do Debiutu Na Giedzie B036f6d, NEWSFIN

zdjęcie: Primakov // Shutterstock

To nie jest pierwszy raz, kiedy Discord rozważa giełdę. W 2022 r. pojawiły się przesłanki, że firma rozważa wejście na giełdę, ale zamiast zdecydować się na tradycyjne IPO, podobno preferowała bezpośrednie notowanie — drogę, którą wcześniej podejmowały m.in. Spotify i Coinbase.

Ostatecznie nie podjęto żadnych działań, a dyskusja ucichła, ale nie na długo. W zeszłym roku CEO Discorda, zapytany o ambicje giełdowe, przyznał, że debiut „prawdopodobnie” nastąpi. Nie ujawnił jednak żadnych szczegółów ani harmonogramów, pozostawiając inwestorów w niepewności i życząc sobie, aby ta okazja się zmaterializowała.

Wydawało się to jednak coraz bardziej prawdopodobne, zwłaszcza po tym, jak Discord odrzucił w 2021 r. ofertę przejęcia od Microsoftu za 12 miliardów dolarów — tak, tego samego Microsoftu, który wcześniej Discord przechytrzył dzięki Skype'owi.

Rzeczywiście, „prawdopodobnie” wydaje się ewoluować w pewność. Według anonimowych źródeł cytowanych przez Bloomberg, Goldman Sachs i JPMorgan przygotowują IPO dla Discord, a sama firma może wejść na giełdę w tym roku , chociaż należy zauważyć, że nie mamy żadnych gwarancji w tym zakresie, tylko spekulacje.

Monetyzacja darmowego komunikatora, czyli jak generować przychody za pomocą emotikonów

Discord działa przede wszystkim jako darmowa platforma, lub przynajmniej darmowa w odniesieniu do swoich podstawowych funkcji, które obejmują tworzenie serwerów, pokoi, komunikację głosową i czat. Nie oznacza to jednak, że startup z siedzibą w San Francisco nie jest zainteresowany czerpaniem zysków od graczy, którzy są chętni do wydawania pieniędzy. Discord opracował metodę wykorzystania swojej popularności, zapewniając użytkownikom coś, czego niekoniecznie potrzebują, ale czego naprawdę pragną. W ten sposób wprowadzono Nitro. Usługę subskrypcyjną, która nie odblokowuje żadnych podstawowych funkcji platformy, ale ulepsza wrażenia, sprawiając, że jest ona bardziej „premium” i, bądźmy szczerzy, pozwala użytkownikom wyróżnić się.

Za kilkadziesiąt złotych miesięcznie (w zależności od pakietu) użytkownicy mogą cieszyć się lepszą jakością dźwięku i obrazu, większymi limitami transferu plików, a także możliwością ustawienia animowanego awatara lub wykorzystania niestandardowych emotikonów na

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *