Bitcoin pokonał dziś poziom, na którym znajdował się po raz ostatni 19 miesięcy temu. Rekordowa jest jednak także chciwość inwestorów, którzy wskakują do pędzącego pociągu, licząc, że tory nie skończą się za kolejną górką.
W poniedziałek, 4 grudnia, około godziny 7:30 bitcoin przekroczył poziom 41 700 USD niewidziany na tym aktywie od kwietnia 2022 roku. Trzy godziny później cena pierwszej kryptowaluty wciąż oscyluje w tej okolicy zyskując 5,6% (dane CoinMarketCap). Ostatni raz bitcoin kosztował tyle co dziś 19 miesięcy temu przed głośnym upadkiem kryptowaluty Terra Luna, po którym nastąpiła trwające wiele miesięcy bessa. Od początku roku BTC umocnił się o ok. 150%.
Najważniejsza kryptowaluta ciągnie za sobą resztę rynku. Ethereum, będące drugim największym cyfrowym aktywem, zyskuje dziś 4,5%. BNB oraz XRP rosną odpowiednio o 2,3% i 3,2%. Według danych CoinMarketCap całkowita kapitalizacja rynku kryptowalut przekroczyła 1,55 bln dolarów.
Rosnącym kursom towarzyszy także wzrost zjawiska FOMO (Fear of missing out). Obrazuje to kryptowalutowy indeks Strachu i Chciwości (Fear and Greed Index), który pokazał dziś wartość 74 punktów, oznaczającą chciwość. Tak wysoki wynik obserwowano na nim po raz ostatni w listopadzie 2021 roku w okolicach szczytu kryptowalutowej hossy. Cena bitcoina sięgnęła wówczas prawie 69 tys. dolarów.
JUST IN: #Bitcoin Fear & Greed index has reached a value of 74, the highest since November 2021. pic.twitter.com/kgeuwXnI1v
— CoinGecko (@coingecko) December 4, 2023
Inwestorzy kupują kryptowaluty, oczekując zatwierdzenia pierwszego ETF-u typu spot na bitcoina w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) została w tym roku zasypana wnioskami o dopuszczenie do obrotu giełdowych funduszy śledzących kurs największej kryptowaluty. W kolejce dokumentów czekających na decyzję regulatora znajduje się m.in. aplikacja złożona przez BlackRock, Invesco i Fidelity.
W środowisku bitcoinowych inwestorów panuje przekonanie, że uruchomienie ETF-u typu spot przyciągnie do rynku świeży kapitał. W odróżnieniu od funkcjonujących w USA ETF-ów na kontrakty futures BTC, tego rodzaju notowane na giełdzie fundusze inwestycyjne, mają posiadać bezpośrednie zabezpieczenie w bitcoinach jako aktywie bazowym. To mogłoby przyczynić się dodtkowo do umocnienia kursu.
Decyzja SEC nie jest pewna, ale rozstrzygnięcie może pojawić się w najbliższych dniach lub tygodniach. W listopadzie regulator odbył szereg spotkań z firmami ubiegającymi się o zatwierdzenie ETF-u typu spot na bitcoina. W tym dwukrotnie z przedstawicielami BlackRock oraz raz (29.11) z reprezentacją Grayscale. Do tej pory SEC odrzucał wszystkie wnioski o rejestrację tego typu produktu. Z drugiej strony regulator jest poddawany coraz większym naciskom ze strony niektórych amerykańskich polityków oraz lobbystów branży.
Innym scenariuszem, który może być właśnie rozgrywany przez bitcoinowych inwestorów, jest oczekiwanie na nadchodzący halving. Cykliczne wydarzenie, które ma nastąpić za 141 dni, sprawi, że zmniejszy się tempo tworzenia nowych bitcoinów. Historycznie halvingi były często początkiem dużych ruchów cenowych pierwszej kryptowaluty. Oczywiście nie ma żadnej gwarancji, że stanie się tak również tym razem w innym otoczeniu makroekonomicznym.
W ostatnich dniach o kryptowalutach w ogólnopolskich mediach było głośno za sprawą oświadczenia majątkowego Sławomira Mentzena. Lider Konfederacji wykazał w nim posiadanie 33,7 o wartości prawie 4,9 mln złotych. Po ostatnich wzrostach wycena tej pozycji w majątku polityka to 5,58 mln zł.