Apple zapłaci od 310 do 500 mln dolarów użytkownikom iPhone’ów, którzy złożyli pozew zbiorowy w sprawie spowalniania urządzeń przez firmę z Cupertino – informuje Business Insider. Każdy z właścicieli wadliwych urządzeń otrzyma ok. 65 dolarów.
Sprawa sięga jeszcze minionej dekady XXI w. Problem pojawił się w 2017 r., gdy znaczna część posiadaczy iPhone’ów skarżyła się na szybko rozładowujące się baterie w starszych modelach.
Jak się później okazało, nie był to przypadek, a zamierzone działanie Apple’a, który sztucznie spowalniał starsze modele, ponieważ wraz z wiekiem i zużyciem baterii rosły ryzyko nagłego wyłączenia się telefonu. Problem dotyczył modeli: iPhone 6, 6 Plus, 6s, 6s Plus, 7, 7 Plus i SE.
Firma zawarła ugodę z klientami, którzy złożyli pozew zbiorowy. W jej ramach wypłaci od 310 do 500 mln dolarów, w zależności od liczby poszkodowanych. Każdy z posiadaczy felernych iPhone’ów otrzyma ok. 65 dolarów (ok. 266 zł wg kursu z 17 sierpnia 2023 r.).
Są jednak warunki. Osoby zakwalifikowane do wypłaty musiały być posiadaczami wadliwych iPhone’ów przed 2018 r. oraz musiały złożyć odpowiedni wniosek przed 6 października 2020 r.