Bitcoin obecnie jest o jedną czwartą tańszy w porównaniu do stycznia, kiedy to osiągnął rekordową cenę. Rynek jest zawiedziony skromną wersją państwowej rezerwy bitcoinowej, na którą zdecydował się Biały Dom. Inwestorzy kryptowalutowi niepokoją się również w związku z wojnami handlowymi, które inicjuje prezydent USA.
/123RF/PICSEL
- Strategiczna Rezerwa Bitcoina została stworzona, jednak rząd USA nie będzie aktywnie nabywał tokenów, a jedynie skonfiskuje je w ramach walki z przestępczością;
- Niektórzy analitycy ostrzegają, że jeśli państwo amerykańskie zacznie inwestować na rynku kryptowalut, może przyczynić się do pompowania spekulacyjnej bańki;
- W jednej z najciemniejszych prognoz przewiduje się, że kurs bitcoina spadnie poniżej 60 tysięcy dolarów. Taki ruch prawdopodobnie wywołałby panikę oraz dalszy gwałtowny spadek ceny.
Reklama
Notowania bitcoina na przełomie lutego i marca to prawdziwy rollercoaster. W ostatnim tygodniu lutego pierwsza kryptowaluta świata zaczynała od ceny około 99 tysięcy dolarów, a kończyła na 80 tysięcy. W pierwszej dekadzie marca kurs bitcoina znów wahał się – dwukrotnie przekraczał 90 tysięcy dolarów, a pomiędzy tymi szczytami tracił po kilkanaście tysięcy.
Przyczyny wzlotów i upadków były stosunkowo łatwe do zidentyfikowania. Token tracił na wartości w momentach, gdy prezydent USA ogłaszał nowe podwyżki taryf celnych. Dla wielu komentatorów był to dowód, że kryptowaluta przestała być odizolowana od globalnych rynków, a każdy poważniejszy kryzys gospodarczy może na nią negatywnie wpłynąć.
Rozczarowująca rezerwa bitcoinowa Białego Domu
Wzrosty notowań bitcoina miały miejsce głównie wtedy, gdy rynek odzyskiwał zaufanie, że Donald Trump zrealizuje swoją obietnicę wyborczą i stworzy strategiczną rezerwę bitcoinową. Ostatnie dni przyniosły spadek wartości „monety” nawet poniżej 80 tysięcy dolarów. Okazało się, że rezerwa powstanie, ale państwo nie będzie aktywnie nabywać tokenów, lecz jedynie skonfiskuje je w ramach walki z przestępczością. Na razie także nie potwierdzają się spekulacje, że administracja Waszyngtonu planuje obniżenie lub zniesienie podatków od transakcji bitcoinowych.
Tym samym osłabła wiara inwestorów w to, że Donald Trump będzie wielkim zwolennikiem kryptowalut i w pełni zintegrował je z tradycyjnym systemem finansowym. Warto przypomnieć, że w styczniu, tuż przed inauguracją obecnej prezydentury, bitcoin przekroczył granicę 109 tysięcy dolarów, ustanawiając rekord wszech czasów.
Prezydent USA stworzył Strategiczną Rezerwę Bitcoina oraz amerykański Zapas Aktywów Cyfrowych, który obejmuje altcoiny, czyli tokeny inne niż bitcoin. Środowisko kryptowalutowe ma kilka zastrzeżeń do tych instytucji. Pojawiają się wątpliwości, że rezerwa została utworzona na podstawie rozporządzenia wykonawczego, a nie ustawodawstwa uchwalonego przez Kongres. Rozporządzenie wykonawcze jest bardziej podatne na zmiany, ponieważ można je cofnąć kolejnym rozporządzeniem.
Wyższość dolara nad bitcoinem
„Strategiczna Rezerwa Bitcoina będzie zasilana bitcoinami będącymi własnością Departamentu Skarbu, które zostały skonfiskowane w ramach postępowania karnego lub cywilnego” –