Obniżenie głównej stopy procentowej w Szwajcarii przez tamtejszy bank centralny do zera w niewielkim stopniu wpłynęło na bieżące kursy franka. W ciągu ostatnich siedmiu lat waluta Helwetów zyskała na wartości względem euro o 20 procent. Polscy „frankowicze” także nie mogą spodziewać się franka tak taniego, jak chociażby cztery lata temu, gdy jego cena była o 50 groszy niższa niż obecnie.
/ROBERT SCHMIEGELT/GEISLER-FOTOPR / Geisler-Fotopress / dpa Picture-Alliance /AFP
- Trwałe osłabienie franka po ostatnich decyzjach SNB nie jest przesądzone. Wiele razy okazało się, że jest on „uporczywie” silny w zestawieniu z innymi walutami, mimo że Szwajcarzy od dłuższego czasu systematycznie obniżają stopy procentowe;
- Na początku czerwca Departament Skarbu USA dodał Szwajcarię do listy krajów podejrzewanych o manipulacje walutowe;
- Nie można wykluczyć, że w niedalekiej przyszłości Narodowy Bank Szwajcarii podejmie decyzję o wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych.
Zgodnie z przewidywaniami Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) obniżył główną stopę procentową (referencyjną) o 25 punktów bazowych do 0,00 proc. To szósta obniżka od marca 2024 roku. Powody tej decyzji to malejąca inflacja, presja na aprecjację franka oraz niepewność gospodarcza spowodowana nieprzewidywalną polityką handlową administracji Stanów Zjednoczonych.
Reklama
Szwajcarzy wygrywają z inflacją
W maju inflacja w Szwajcarii spadła do zaledwie 0,8 proc. Niepokojący był jednak fakt, że wzrost PKB Szwajcarii w pierwszym kwartale 2025 roku wyniósł jedynie 0,3 proc. w skali roku. W sektorze przemysłowym, kluczowym dla eksportu, zauważono spadek zatrudnienia o 1,7 proc., co stanowiło sygnał, że branże najbardziej wrażliwe na kurs franka mają problemy.
Po decyzji o „wyzerowaniu” stóp procentowych SNB przedstawił prognozy, według których PKB Szwajcarii w całym 2025 roku wzrośnie o 1,0-1,5 proc. i podobnie będzie w 2026 roku. Równocześnie bank centralny ogłosił, że jest gotowy interweniować na rynku walutowym, jeśli zajdzie taka potrzeba. Należy przypomnieć, że na początku tego miesiąca Departament Skarbu USA dodał Szwajcarię do listy krajów podejrzewanych o manipulacje walutowe. Tego samego rodzaju zarzuty formułowano już podczas pierwszej kadencji prezydenta Donalda Trumpa.
Kolejne złagodzenie polityki pieniężnej przez Helwetów kontrastuje z ostatnimi decyzjami amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Banku Anglii o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że SNB wkrótce (być może już we wrześniu tego roku) zdecyduje się na politykę ujemnych stóp procentowych, co oznaczałoby powrót do praktyk z lat 2014-2022. Takie działania były wówczas skuteczne w osłabianiu franka i wspieraniu eksportu, mimo że wiązały się z kosztami dla sektora bankowego i oszczędzających. Teraz, przy zerowych stopach SNB, oprocentowanie depozytów spadnie do minimum, co zmusi instytucje finansowe do poszukiwania alternatywnych źródeł dochodów.
Frank „uporczywie” mocny
Frank jest walutą, która stanowi symbol globalnej awersji do ryzyka i dlatego często postrzegany jest