W tym roku z włoskich plaż korzysta mniej osób niż w latach ubiegłych. W niektórych regionach, takich jak Kalabria, spadek sięga nawet 25%, co świadczy o tym, że wielu Włochów nie stać na letnie wakacje. Analitycy tego trendu sugerują, że turystów, głównie z Włoch, zniechęcają wysokie ceny w nadmorskich kurortach. Przedstawiciele branży twierdzą, że nie są w stanie obniżyć cen, ponieważ są pod wpływem zewnętrznych dostawców.
/ Davide Pischettola/NurPhoto / AFP
W lipcu liczba osób odwiedzających włoskie plaże i korzystanie z tamtejszych barów spadły średnio o około 15% w porównaniu z czerwcem, jak podaje Włoskie Stowarzyszenie Hotelarzy Plażowych (SIB-FIPE/Confcommercio). W niektórych regionach spadek był jeszcze bardziej wyraźny, sięgając 25%. Kalabria, położona na południu Włoch, oraz Emilia-Romania na północy odczuły największe spadki.
Mniejszy tłok na włoskich plażach. Powód leży w cenach.
Według gazety, czynnikiem przyczyniającym się do tego trendu jest spadek siły nabywczej turystów, głównie Włochów. Według portalu arenadihital.it, prawie połowa populacji (49,2%) nie wybierze się w tym roku na wakacje. Zapytani o powody, większość (54,8%) wskazała na kwestie finansowe. Przyznali, że wakacje stały się zbyt drogie, co skłoniło ich do rezygnacji, skrócenia pobytu lub wyboru tańszych miesięcy, takich jak czerwiec czy wrzesień.
Reklama
Drugim wyzwaniem stojącym przed włoską branżą turystyczną są wysokie ceny, szczególnie na plażach. „W tradycyjnych kurortach nadmorskich, udogodnienia plażowe, parkingi i lokale gastronomiczne odstraszają rodziny. Opłaty za parasol i leżak mogą czasami przekraczać 150 euro dziennie” – podaje Italia-informa.com.
Właściciele obiektów turystycznych w Toskanii, jednym z najchętniej odwiedzanych regionów Włoch, wyrażają obawy dotyczące spadających przychodów. Przyznają, że wysokie ceny odstraszają turystów. Podkreślają jednak, że nie mogą ich obniżyć, ponieważ są uzależnieni od zewnętrznych dostawców. Ci z kolei „utrzymują poziom cen z czasów pandemii COVID-19 i odmawiają akceptacji obniżek”. Gazeta Corriere della Sera podaje, że liczba turystów włoskich spadła w lipcu o 15 procent, podczas gdy liczba turystów zagranicznych zmniejszyła się o 8,6 procent.
Zwiększać
Maleje liczba turystów we Włoszech. Jednak nie z zagranicy.
„Ta dysproporcja nigdy nie była tak rażąca: w tygodniu więcej leżaków pozostaje wolnych, a tłumy pojawiają się tylko w weekendy” – powiedział rzymskiemu dziennikowi „Il Messaggero” przedstawiciel północnowłoskiego sektora turystycznego. Dane potwierdzają spadek liczby turystów, wskazując na spadek liczby dni spędzanych na plażach.
Podczas gdy liczba włoskich turystów spada, liczba przyjazdów zagranicznych turystów utrzymuje się na niemal stabilnym poziomie. Statystyki wskazują, że chociaż do Włoch przyjeżdża mniej turystów z Niemiec, napływ turystów ze Skandynawii i Europy Wschodniej wzrósł. „Zaobserwowaliśmy większą liczbę turystów zagranicznych na naszych plażach niż włoskich” – podaje Italia-informa.com.
Analitycy twierdzą, że włoskie lato nad morzem wykazuje oznaki spowolnienia gospodarczego. „Włoska turystyka boryka się z problemami, hamowana przez rosnące koszty i niesprzyjającą pogodę, podczas gdy popyt zagraniczny utrzymuje się na wysokim poziomie” – donoszą. Podkreślają, że ożywienie sektora będzie wymagało strategicznej zmiany i większego skupienia się na konsumentach krajowych. Eksperci wzywają również do ponownej oceny modelu turystyki nadmorskiej, który w obecnej formie, ich zdaniem, nie jest zrównoważony. „Włochy pozostają atrakcyjne, ale muszą stać się bardziej dostępne” – podkreślają.
wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News