Donald Trump publicznie skrytykował Uniwersytet Harvarda za brak współpracy w kwestii udostępniania informacji o studentach zagranicznych, podkreślając, że instytucja jest finansowana miliardami dolarów z budżetu państwa. „Chcemy nazwisk i krajów” – oświadczył w Truth Social. Wcześniej administracja USA blokowała możliwości studiowania dla osób zagranicznych, ale sąd federalny później zawiesił tę decyzję.
/ Brandon Bell / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP, Joseph Prezioso / AFP / AFP
W czwartek Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) ogłosił, że cofnął możliwość przyjmowania studentów zagranicznych przez Uniwersytet Harvarda z powodu odmowy dostarczenia materiałów dotyczących studentów biorących udział w protestach. Decyzja ta obejmuje również uniemożliwienie studentom już przyjętym kontynuowania nauki w tej instytucji.
Uniwersytet planuje złożyć pozew w sądzie federalnym w Bostonie następnego dnia, twierdząc, że ta akcja narusza Pierwszą Poprawkę i będzie miała „natychmiastowy i niszczycielski wpływ na Harvard i ponad 7000 posiadaczy wiz”. W piątek sąd tymczasowo wstrzymał dyrektywę Trumpa .
Reklama
Donald Trump atakuje zagranicznych studentów
W niedzielę amerykański prezydent powtórzył swoje stanowisko w poście na portalu Truth Social.
„Dlaczego Harvard nie przyznaje, że prawie 31% ich studentów pochodzi z KRAJÓW ZAGRANICZNYCH, podczas gdy te narody, z których niektóre są dalekie od przyjaznych nastawień do Stanów Zjednoczonych, NICZEGO nie wnoszą do edukacji swoich studentów i nie mają takiego zamiaru” – zauważył Trump .
Wyraził chęć uzyskania informacji od uniwersytetu na temat tożsamości studentów zagranicznych. „To rozsądne żądanie, biorąc pod uwagę, że zapewniamy Harvardowi MILIARDY DOLARÓW , jednak Harvard wydaje się raczej niechętny. Chcemy nazwisk i krajów (pochodzenia – red.). Harvard ma 52 miliony dolarów; niech je wykorzysta i przestanie prosić rząd federalny o dalsze finansowanie GRANT” – podkreślił.
AFP wskazuje, że decyzja o wycofaniu możliwości przyjmowania obcokrajowców wiąże się z potencjalną utratą dochodów. Utrata studentów zagranicznych, którzy stanowią ponad jedną czwartą populacji studentów, może mieć negatywne skutki finansowe dla Harvardu, który każdego roku pobiera dziesiątki tysięcy dolarów z czesnego .
Biały Dom tnie fundusze dla Harvardu
Działania Białego Domu są reakcją na to, co administracja opisuje jako szerzący się antysemityzm, a także koniecznością wycofania inicjatyw na rzecz różnorodności, mających na celu rozwiązanie problemu historycznego ucisku mniejszości. Administracja podjęła również środki mające na celu cofnięcie wiz i deportację zagranicznych studentów , którzy brali udział w protestach przeciwko konfliktowi w Strefie Gazy, oskarżając ich o popieranie palestyńskiej grupy bojowników Hamas.
W rezultacie zamrożenie grantów doprowadziło do zawieszenia kilku projektów badawczych na uniwersytecie . Harvard otrzymuje około 9 miliardów dolarów rocznie w postaci grantów i kontraktów federalnych , co czyni go największym beneficjentem finansowania badań.
Obecnie Harvard jest najbogatszym uniwersytetem w USA, a jego fundusz powierniczy szacuje się na 53,2 miliarda dolarów w 2024 roku.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News