Na kilkadziesiąt godzin przed szczytem Trump-Putin na Alasce strona amerykańska podchodzi do kształtowania oczekiwań społecznych co do rezultatów spotkania z większą ostrożnością. Rosjanie natomiast wypowiadają się bardziej otwarcie: w czwartek Władimir Putin przemawiał na Kremlu, chwaląc administrację Białego Domu i omawiając cel, jakim jest stworzenie „długoterminowych warunków pokoju”. Jak wygląda obecna sytuacja przed dyskusjami, których oczekuje cały świat? I dlaczego Trump i Putin zdecydowali się na spotkanie na Dalekiej Północy, regionie przywołującym wspomnienia napięć z czasów zimnej wojny?
/ Brendan Smialowski / AFP
Donald Trump i Władimir Putin mają się spotkać 15 sierpnia w Anchorage na Alasce . To miejsce znane jest od dawna i budzi spore zainteresowanie.
Szczyt Trump-Putin: Wybór Alaski ma znaczenie historyczne
Alaska to region, który car Aleksander II sprzedał Stanom Zjednoczonym w drugiej połowie XIX wieku, nie mogąc utrzymać kontroli nad odległym terytorium z powodu niewystarczających funduszy państwowych – ale także dlatego, że chciał zapobiec jego wpadnięciu w ręce Brytyjczyków, którzy kontrolowali już rozległe obszary dzisiejszej Kanady i z którymi carska Rosja konkurowała na kontynencie europejskim. Alaska została nabyta przez Amerykanów za 7,2 miliona dolarów (równowartość około 142 milionów dolarów dzisiaj), a terytorium, obejmujące ponad 1,5 miliona kilometrów kwadratowych, stało się stanem USA w 1959 roku.
Reklama
Baza z czasów zimnej wojny. To tutaj spotkają się Trump i Putin.
Anchorage to tak zwane skonsolidowane miasto-hrabstwo, liczące ponad 280 000 mieszkańców i będące największym ośrodkiem przemysłowym na Alasce. Znajduje się tu również baza wojskowa Elmendorf-Richardson , gdzie Donald Trump i Władimir Putin będą prowadzić rozmowy – miejsce to spełnia wymogi bezpieczeństwa niezbędne dla spotkania o tak dużym znaczeniu politycznym.
Baza Sił Powietrznych Elmendorf-Richardson ma swoje korzenie w okresie zimnej wojny. Jest to największa amerykańska baza wojskowa na Alasce i pełni funkcję centrum gotowości bojowej USA w Arktyce. Podczas wizyty w tym miejscu w 2019 roku, będąc jeszcze w pierwszej kadencji, Donald Trump pochwalił stacjonujące tam wojska, mówiąc, że „służą na ostatniej granicy naszego kraju, jako pierwsza linia obrony Ameryki”.
W szczytowym okresie swojej zdolności operacyjnej, w 1957 r., baza lotnicza Elmendorf-Richardson mieściła 200 myśliwców i liczne systemy kontroli ruchu lotniczego i wczesnego ostrzegania, dzięki czemu zyskała przydomek „najlepszej osłony Ameryki Północnej”.
Wojskowo-historyczne skojarzenia związane z miejscem szczytu Trump-Putin zostały wzmocnione przez wypowiedź Jurija Uszakowa, doradcy prezydenta Federacji Rosyjskiej, który zauważył, że Rosja i Stany Zjednoczone są w zasadzie „sąsiadami”, których dzieli jedynie Cieśnina Beringa .
„To całkiem logiczne, że nasza delegacja po prostu przeleci nad Cieśniną Beringa, a tak ważny i oczekiwany szczyt przywódców obu krajów odbędzie się na Alasce” – stwierdził Uszakow.
Szczyt Trump-Putin. Rosjanie ujawniają godzinę i plan spotkania
To Uszakow, a nie Biały Dom, jako pierwszy ogłosił światu datę spotkania Trumpa z Putinem . Według doradcy Putina, cytowanego przez agencję Reuters, szczyt rozpocznie się w piątek o 11:30 czasu lokalnego (21:30 czasu polskiego) .
Uszakow przedstawił również plan szczytu : Trump i Putin przeprowadzą rozmowę w cztery oczy, bez tłumaczy, a następnie odbędzie się szersze spotkanie z delegacjami obu państw. W programie przewidziano również robocze śniadanie. Po rozmowach planowana jest wspólna konferencja prasowa z udziałem przywódców Stanów Zjednoczonych i Rosji.
W skład delegacji rosyjskiej wejdą: minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, minister obrony Andriej Biełousow, minister finansów Anton Siłuanow i najbliżsi doradcy Putina: Kiriłł Dmitrijew (wpływowy szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich i ekonomiczna „prawa ręka” prezydenta Rosji) oraz sam Uszakow.
Strona amerykańska nie ujawniła jeszcze nazwisk członków delegacji.
Co przyniesie szczyt Trump-Putin? Biały Dom pozostaje ostrożny, podczas gdy Kreml jest bardziej optymistyczny.
Społeczność międzynarodowa oczekuje, że szczyt Trump-Putin będzie sprzyjał pokojowi na Ukrainie . Donald Trump pragnie zrealizować ten cel – podczas swojej kampanii zobowiązał się do rozwiązania konfliktu w ciągu „24 godzin” od objęcia urzędu; wielokrotnie twierdził również, że gdyby to on został prezydentem USA w 2022 roku, a nie Joe Biden, Rosja nie najechałaby Ukrainy.
Jurij Uszakow zauważył w swoim wystąpieniu, że głównym celem szczytu będzie „rozwiązanie kryzysu ukraińskiego”.