Jeśli zarządzanie finansami publicznymi pozostanie niekontrolowane, a rząd nie podejmie żadnych działań w celu rozwiązania tego problemu, eksperci przewidują, że nasz dług krajowy może wzrosnąć do 107% PKB w ciągu dekady. Ta sytuacja stanowi przestrogę. Rok po roku te alarmujące prognozy wskazują, że dług nadal rośnie i nie ma żadnych oznak, że rząd zamierza podjąć środki w celu jego złagodzenia.
/ Artur Widak/Anadolu Agency / AFP
– Potencjalnie dług może wzrosnąć do 107 proc. PKB w ciągu półtorej dekady – stwierdził Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych, podczas prezentacji raportu „Zagrożenia nadmiernego długu publicznego. Edycja 2025” na Europejskim Kongresie Finansowym w czerwcu.
Autorzy raportu, Sławomir Dudek, Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy i Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, opracowali ten alarmujący scenariusz na podstawie istniejących danych. Czy ta prognoza się zmaterializuje? Zależy to od tego, czy i kiedy rząd ograniczy wydatki lub zbierze się na odwagę, aby przekonać społeczeństwo o konieczności zwiększenia dochodów. A może jedno i drugie. Autorzy przedstawili dwa dodatkowe scenariusze, ale żaden z nich nie sugeruje powrotu poziomu zadłużenia poniżej 60 procent PKB.
– Publikujemy piąty raport na temat zagrożeń związanych z nadmiernym długiem publicznym (…) W tym roku staraliśmy się modelować, jak szybko nasze zadłużenie będzie – niestety – rosło w najbliższych latach – zauważył Ludwik Kotecki.
Komisja Europejska wydaje również prognozy ostrzegawcze dla krajów UE co roku w „Debt Sustainability Monitor”. Prognozy te opierają się na założeniu, że rząd nie podejmie konsolidacji fiskalnej, co pozwoli wydatkom wyprzedzić wzrost dochodów. Według DSM z marca tego roku, polski dług publiczny ma osiągnąć 94,6% PKB w ciągu dekady.
Reklama
Było to już niepokojące, co skłoniło KE do zaklasyfikowania ryzyka zadłużenia Polski w średnim okresie jako wysokiego. Prognozy KE były znacznie wyższe od szacunków Ministerstwa Finansów opublikowanych niecałe sześć miesięcy wcześniej. Jesienią 2024 r., formułując średnioterminowy plan stabilizacji finansów publicznych w odpowiedzi na procedurę nadmiernego deficytu nakazaną przez KE, rząd prognozował wartość o ponad 5 punktów procentowych niższą. Oznacza to, że raport przedstawiony podczas EKF sygnalizuje, że sytuacja może się jeszcze bardziej pogorszyć. Potencjalnie dość poważnie.
– Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie osiągniemy 100-procentowej relacji długu do PKB, bo po drodze spotka nas kryzys (…) Wyzwaniem jest mentalność , przekonanie polityków, że na wszystko nas stać jednocześnie – skomentował wyniki raportu Marcin Mrowiec, koordynator prognoz makroekonomicznych EKF.
Deficyty finansowane rosnącym długiem
Co napędza niekontrolowany wzrost długu? Deficyty finansów publicznych stale przekraczały prognozy i plany rządowe w ostatnich latach. W 2024 r. deficyt był znacznie wyższy niż początkowo przewidywano, osiągając 6,6% PKB zamiast 5,7% PKB prognozowanych jesienią 2024 r. w „Średnioterminowym budżecie i planie strukturalnym”. Pierwotna prognoza była jeszcze bardziej ostrożna.
– Deficyt w 2024 r. początkowo szacowano na 4,5% PKB, ale wzrósł do 6,6% PKB. Tendencja wzrostu wydatków odzwierciedla, że luka między wydatkami a dochodami ostatnio się powiększa – stwierdził Ludwik Kotecki.
– Widać wyraźnie, że polityka fiskalna jest niezwykle luźna, deficyt jest o ok. 3 punkty procentowe wyższy od średniej średniookresowej – dodał Piotr Kalisz.
Sytuacja ta powstała częściowo dlatego, że rząd polegał na zawyżonym deflatorze PKB (w zasadzie wyższej inflacji). Wiadomo, że dług jest obliczany w odniesieniu do nominalnego PKB, a im wyższa inflacja, tym większe nominalne PKB, więc nawet gdy dług rośnie szybko, wydaje się, że rośnie wolniej w stosunku do PKB. Rządy PiS korzystały z wysokiej inflacji, podczas której dług gwałtownie rósł, ale ta wysoka inflacja pobudziła również jeszcze szybszy wzrost nominalnego PKB, przez co wzrost długu stał się mniej „widoczny” w statystykach. Jeśli założymy spadek inflacji w średnim okresie, to w latach 2030–38 dług nie spadnie poniżej 60 procent PKB w żadnym ze scenariuszy.
W raporcie z realizacji planu opublikowanym w kwietniu rząd wskazał również na znacznie większy deficyt na rok 2025 – 6,3% PKB , w przeciwieństwie do wcześniej oczekiwanych 5,5% PKB. Zadłużenie na rok 2024 również zostało skorygowane w górę i wyniosło 55,3% PKB zamiast 54,6%. W konsekwencji kolejne symulacje wskazują na stopniowo szybszą eskalację długu w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami