77 proc. Polaków chce wyznaczenia innej niedzieli handlowej za tę wypadającą w Wigilię, ponieważ dwie niedziele handlowe w grudniu to bardzo dobre rozwiązanie – pisze „Rzeczpospolita”. Rząd kilka miesięcy temu ogłosił, że 24 grudnia sklepy będą zamknięte.
Dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenie to niedziele handlowe. W tym roku jedna z nich wypada w Wigilię (East News, Marek M Berezowski/REPORTER)
W kalendarzu niedziel handlowych na ten rok zostały już tylko dwie. We wrześniu, październiku i listopadzie nie ma ani jednej. W grudniu będą dwie – 17 i 24 grudnia. I to właśnie ta druga budzi kontrowersje, bo to Wigilia. Zgodnie z zapowiedzią rządu w tym roku ma być wolna od pracy.
Wigilia bez pracy
W czerwcu tego roku minister rozwoju Waldemar Buda ogłosił dodatkowy dzień wolny od pracy.
W tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca. Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię – stwierdził.
Tymczasem w sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” 77,1 proc. badanych stwierdziło, że rząd powinien wyznać inną niedzielę handlową za tę wypadającą 24 grudnia. Przeciwnego zdania jest 11,1 proc. ankietowanych, a 13,6 proc. udzieliło odpowiedzi „nie wiem”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Dwa brzegi Wisły i zupełnie inne ceny na stacjach. Jak to możliwe?
Niedziela handlowa w Wigilię
W samej branży handlowej zdania na ten temat są podzielone. „Nie widzimy powodu, by zmieniać zasady pracy sklepów w niedzielę na inne, niż te wynikające z kalendarza” – wyjaśnia Polska Izba Handlu, zrzeszająca sieci z mniejszymi formatami sklepów. Ale gdy zapytać o to samo duże sieci handlowe, odpowiedź jest inna.
– Dwie niedziele handlowe w grudniu to dobre rozwiązanie, także dla konsumentów, mających więcej czasu na skompletowanie zakupów świątecznych. Dlatego popieramy rozwiązanie, by w zamian za niedzielę przypadającą 24 grudnia została wyznaczona inna w tym miesiącu – ocenia z kolei Renata Juszkiewicz, szefowa Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Przypomnijmy: ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
W kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska zapowiedziała przywrócenie wszystkich niedziel handlowych. Z kolei Trzecia Droga chce, aby w każdym miesiącu sklepy mogły być otwarte w dwie niedziele. „Rzeczpospolita” zapytała ekonomistów o bilans zniesienia handlu w niedzielę.
– Gdyby brać pod uwagę przede wszystkim wielkość wydatków łącznych, to zapewne korzyści netto ze zniesienia handlu w niedzielę będą dodatnie. Gdyby z kolei uwzględnić wartość czasu wolnego, to uważam, że przeważą koszty. Obecne rozwiązanie jest rozwiązaniem kompromisowym – stwierdził dr hab. Marek Dąbrowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.