Wartość nigeryjskich obligacji w dolarach amerykańskich gwałtownie spadła w poniedziałek w reakcji na groźby prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące potencjalnych interwencji militarnych i wstrzymania wsparcia finansowego dla Nigerii.
Jak podaje agencja Bloomberg, największy spadek odnotowano w przypadku obligacji, których termin wykupu przypada na rok 2047.
Muda Yusuf, dyrektor naczelny Centrum Promocji Przedsiębiorczości Prywatnej (CPPE), zaznaczył w poniedziałkowym komunikacie dla prasy, że groźba interwencji zbrojnej ze strony światowego mocarstwa już spowodowała poważne straty w postrzeganiu Nigerii jako bezpiecznego i dochodowego miejsca dla inwestycji.
Nigeryjscy ekonomiści, w tym Bosun Obembe, analityk finansowy z Lagos, uważają, że zagrożenia ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych mogą unicestwić niedawne sukcesy w reformach i zaszkodzić staraniom rządu mającym na celu pozyskanie inwestorów zagranicznych, co szybko odciśnie się na bardzo niestabilnej pozycji lokalnej waluty, nairy.
Christopher Akinbobola, specjalista ds. podatkowych z Lagos, wspomniał w rozmowie z nigeryjskim „Businessday”, że oświadczenie prezydenta USA najprawdopodobniej doprowadzi do wycofania się inwestorów zagranicznych z rynku nigeryjskiego.
Komentarze prezydenta USA mogą również znacząco wpłynąć na plany Nigerii dotyczące emisji euroobligacji o wartości około 2,3 mld dolarów, ponieważ inwestorzy mogą zacząć postrzegać Nigerię jako kraj o podwyższonym ryzyku, co może negatywnie wpłynąć na ich nastawienie.
Dane US Foreign Assistance pokazują, że Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami w ciągu ostatnich 10 lat wsparły Nigerię w sferze bezpieczeństwa i pomocy humanitarnej kwotą przekraczającą 7,8 mld dolarów. Zapowiadane przez Trumpa wstrzymanie lub zawieszenie tej pomocy mogłoby znacząco powiększyć deficyt budżetowy kraju, który z trudem wychodzi z trwającego od kilku lat poważnego kryzysu.
W piątek prezydent Trump uznał Nigerię za „kraj podwyższonego ryzyka”, a w sobotę zagroził wstrzymaniem wszelkiego wsparcia i inwazją w celu „zniszczenia islamskich terrorystów”, którzy dopuszczają się aktów ludobójstwa na chrześcijanach. Tego samego dnia prezydent polecił Pentagonowi przygotowanie się na ewentualną interwencję zbrojną.
W Liberii nagła decyzja Trumpa o obronie chrześcijan jest widziana jako odwet na Nigerii, która nie uległa wielokrotnym naciskom, aby przyjąć deportowanych z USA imigrantów, często skazanych za poważne przestępstwa. Liberia, która w październiku bez większego echa przystała na amerykańską prośbę i przyjęła skazanego w USA nielegalnego imigranta z Salwadoru, zyskała konkretne korzyści w postaci niespotykanej w innych krajach afrykańskich zerowej opłaty za wizy i przedłużenia do trzech miesięcy większości wiz wjazdowych do Stanów Zjednoczonych, mimo że nie spełnia żadnego z amerykańskich wymogów migracyjnych.
Z Monrovii Tadeusz Brzozowski (PAP)
tebe/ mal/
