Baleary aktywnie promują turystykę. Federacja Hotelarzy Majorki (FEHM) zainicjowała kampanię mającą na celu zachęcenie do wakacyjnych podróży i przeciwdziałanie negatywnym nastrojom wobec turystów. Jej hasło brzmi: „Turysto, nie wracaj do domu, zostań dłużej”. Największa wyspa hiszpańskiego archipelagu Balearów wyraża wdzięczność podróżnym za ich zaufanie.
/ 123RF/PICSEL
Mieszkańcy Balearów są zmęczeni masową turystyką. Archipelag zamieszkuje 1,2 miliona ludzi, a w 2024 roku spodziewanych jest 18,7 miliona turystów – ponad 15 razy więcej niż wynosi populacja wyspy. Turyści ci nie tylko zatrzymują się w hotelach i pensjonatach, ale także wynajmują domy i apartamenty, co doprowadziło do gwałtownego wzrostu kosztów zakwaterowania, na które wielu mieszkańców nie stać. Wielu pracowników mieszka obecnie w pokojach, a nawet przyczepach kempingowych.
W związku z tym protesty przeciwko masowej turystyce stają się coraz powszechniejsze na Balearach. Ostatnia demonstracja miała miejsce pod koniec czerwca na ulicach Palmy, stolicy Majorki. Protestujący domagali się zmiany polityki turystycznej, a najczęściej widywanym hasłem na transparentach było: „Turysto, wracaj do domu”.
Reklama
Majorka jest otwarta dla turystów. Hotelarze zapraszają
To właśnie sedno kampanii, która rozpoczęła się w poniedziałek. Jej organizatorzy, Federacja Hotelarzy Majorki (FEHM), dodali do hasła kilka słów: „ Turysto, nie wracaj do domu, zostań dłużej”. Kreatywnie zaadaptowano również inne hasło protestacyjne: „Turysto, wracaj do domu szczęśliwy”. Dzięki inicjatywie FEHM hasło brzmi teraz: „Turysto, wracaj do domu szczęśliwy. Bądź szczęśliwszy, gdy wkrótce wrócisz na Majorkę”.
W poniedziałek naprzeciwko Centrum Kongresowego w Palmie ustawiono widoczny billboard w języku angielskim z tym hasłem. Miejsce to pełni funkcję głównego węzła komunikacyjnego, w tym połączeń na lotnisko. Stowarzyszenie planuje zainstalować łącznie 20 billboardów na całej wyspie. Plakaty promocyjne zostaną również wywieszone w 870 hotelach zrzeszonych w FEHM. Organizacja ogłosiła również list otwarty do międzynarodowych mediów i touroperatorów.
Majorka zaprasza. Chce ratować miejsca pracy.
Federacja podkreśla, że nowe hasła mają przypominać odwiedzającym, że wyspa jest gościnna i szczyci się swoim sektorem turystycznym, „pomimo lekceważącej retoryki i działań niektórych grup”. Twierdzi, że wrogość wobec nich wynika z „głośnej mniejszości, która nie odzwierciedla poglądów Balearów”.
Głównym celem inicjatywy stowarzyszenia hotelarzy jest ochrona miejsc pracy. Branża zapewnia ponad 234 000 miejsc pracy, co stanowi jedną trzecią ludności aktywnej zawodowo na Balearach. „Bez turystów nie ma pracy. Wszyscy musimy działać na rzecz ochrony turystyki” – podkreślił prezes FEHM, Javier Vich.
Rozpoczęta kampania spotkała się z krytyką ze strony aktywistów sprzeciwiających się masowej turystyce na archipelagu. Organizacje takie jak „Menys Turisme, Més Vida” (Mniej Turystyki, Więcej Życia) wyraziły swoje niezadowolenie. Ich członkowie argumentują, że branża turystyczna pogłębia ubóstwo, ogranicza dostęp do mieszkań i odwraca uwagę rządu od sektora publicznego.
Do uruchomienia odtwarzacza wideo wymagana jest obsługa JavaScript. Polsat News
