Junta wojskowa w Mjanmie (Birmie) ogłosiła w czwartek zakończenie stanu wyjątkowego, który trwał cztery i pół roku. To działanie otwiera drogę do przeprowadzenia wyborów „w ciągu sześciu miesięcy”, pomimo trwającego konfliktu wewnętrznego. Opozycja ogłosiła bojkot wyborów.
/ MATERIAŁY RUCHOME / ZESPÓŁ INFORMACYJNY WOJSKOWY MYANMAR / AFP
Junta, która przejęła władzę w lutym 2021 r., obalając demokratycznie wybrany rząd Aung San Suu Kyi, twierdzi, że wybory oferują „rozwiązanie konfliktu”.
„Stan wyjątkowy został dziś zniesiony, aby umożliwić krajowi przeprowadzenie wyborów w kierunku wielopartyjnej demokracji ” – oświadczył rzecznik junty Zaw Min Tun.
Junta ogłosiła wybory. Krytycy mają wątpliwości.
Rezolucja o zakończeniu stanu wyjątkowego i powołaniu jedenastoosobowej komisji wyborczej została podjęta przez Najwyższą Radę Obrony i Bezpieczeństwa, najważniejszy organ decyzyjny kraju. Komisji będzie przewodniczył przywódca junty Min Aung Hlaing , który w tym czasie będzie nadal pełnił funkcję faktycznego przywódcy państwa.
Reklama
Krytycy junty wyrażają wątpliwości co do legalności proponowanego procesu wyborczego . Opozycja konsekwentnie twierdzi, że wybory nie będą przeprowadzone w sposób wolny i uczciwy, a jedynie posłużą jako środek legitymizacji reżimu, który przejął władzę cztery lata temu.
Ostatnie demokratyczne wybory w Mjanmie odbyły się w listopadzie 2020 r. Narodowa Liga na rzecz Demokracji zdobyła 82 procent miejsc w parlamencie krajowym i regionalnym.
Od momentu przejęcia władzy junta brutalnie tłumiła wszelkie przejawy opozycji, m.in. przeprowadzając naloty na wioski . Do tej pory życie straciło co najmniej 6200 osób, głównie cywilów.
Po trzęsieniu ziemi z 28 marca, w którym zginęło prawie 3800 osób, w kraju ogłoszono zawieszenie broni , jednak wojsko kontynuowało działania przeciwko opozycji.
Odtwarzacz wideo wymaga obsługi JavaScript. INTERIA.PL