– Zgodnie z tym, co wiem o polskiej gospodarce, inflacja nie schodzi do celu do końca 2025 roku – powiedziała prof. Joanna Tyrowicz, członkini RPP w poniedziałek na antenie TOK FM. Dodała, że obniżka stóp procentowych będzie sprzyjać wysokiej inflacji.
Prof. Joanna Tyrowicz, członkini RPP (PAP, Marcin Obara)
Przypomnijmy, że 6 września Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła i po raz pierwszy od maja 2020 r. obniżyła stopy procentowe NBP i to aż o 0,75 pp. Stopa referencyjna wynosi teraz 6,00 proc. Nikt nie spodziewał się aż tak drastycznego cięcia. Ekonomiści zakładali nieznaczne obniżenie stóp – o 0,25 pkt proc.
Członkini RPP: nie zbliżamy się do celu
Według prof. Joanny Tyrowicz wszyscy będą ponosili koszty drożejącej konsumpcji. Zauważyła także, że jeszcze nigdy nie było tak, aby wartość polskiej waluty obniżyła się w dwa dni o cztery procent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: RPP tnie stopy procentowe. "Trudno uzasadnić tę decyzję w dobrej wierze"
Dlaczego tak się stało?
– Inwestorzy zostali zaskoczeni – odpowiedziała na antenie TOK FM.
– Pięć kolejnych projekcji NBP pokazuje, że my nie zbliżamy się do celu. Mmamy z tym coraz większy problem, a nie coraz mniejszy – przekonywała ekspertka.
Czy RPP powinna podnieść stopy procentowe?
Ta stopa, która była do środy nie wystarczała, aby sprowadzić inflację do celu. Ekonomia jest prosta, jeżeli stopa nie wystarcza, trzeba ją podnieść – dodała członkini RPP.
Pytana była także o komentarz do słów prezesa NBP Adama Glapińskiego, odpowiedziała, że „nie słucha pana prezesa”.
Prezes NBP: jesteśmy w momencie radosnym
– Nasze prognozy wskazują, że w następnym kwartale inflacja będzie szybko maleć. Nie ma mowy o żadnym zaskoczeniu. Pojawiają się niepoważne analizy w tej sprawie. Warunki (do obniżki stóp – przyp. proc.) zostały spełnione – powiedział prezes banku centralnego.- Średni poziom cen w Polsce w ostatnich pięciu miesiącach nie uległ zmianie – tak prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński wyjaśnił, skąd obniżka stóp.
– Nie wiem, czy można to jaśniej powiedzieć: jesteśmy w momencie radosnym, optymistycznym. Inflacja jest naszą zmorą i przez pięć ostatnich miesięcy z radością obserwujemy, że ceny stoją – dodał.
Obniżenie stóp oznacza obniżenie kosztu pieniądza w gospodarce. Tańsze są wszelakie kredyty, więcej pieniądza trafia na rynek, gospodarka, zamiast się schładzać, nabiera rozpędu. Ale ma to jeden poważny skutek uboczny – inflację.