Bartłomiej Obajtek ma prawo pierwokupu zabytkowej willi z XIX w. należącej do spółki Lasy Państwowe. Nieruchomość mieści się w Gdyni, w „bardzo atrakcyjnej lokalizacji”. „Dyrektor Obajtek robi wszystko, żeby transakcja doszła do skutku za korzystną cenę” – czytamy w TVN24.
Bartłomiej Obajtek z Lasów Państwowych ma prawo pierwokupu do zabytkowej willi (East News, Stanislaw Bielski/REPORTER)
Bartłomiej Obajtek od 19 lat pracuje w Lasach Państwowych (LP), a od pięciu jest dyrektorem regionalnego ośrodka w Gdańsku. Prywatnie jest bratem Daniela Obajtka – szefa Orlenu.
Jak podkreśla TVN24 Bartłomiejowi Obajtkowi podlega 15 nadleśnictw. Jednym z nich jest nadleśnictwo gdańskie z siedzibą przy ul. Morskiej w Gdyni. Mieści się tam m.in. zabytkowa leśniczówka, gdzie Obajtek wynajmuje jedno z czterech mieszkań. Anonimowy rozmówca TVN24 z LP podkreślił, że „Obajtkowi od dłuższego czasu zależało, żeby to mieszkanie dostało status <zbędne>”.
Taki status ma umożliwić spółce sprzedaż różnych nieruchomości. „A prawo pierwokupu zgodnie z przepisami o Lasach mają dotychczasowi najemcy. Innymi słowy – prawo pierwokupu lokalu, w którym mieszka Bartłomiej Obajtek, ma Bartłomiej Obajtek” – podkreśla TVN24.
Prawo pierwokupu dla Obajtka
Bartłomiej Obajtek potwierdza, że posiada prawo pierwokupu do nieruchomości, ale jeszcze nie wie, czy ją kupi. Autor materiału Artur Warcholiński dodaje, że zgodę na uznanie leśniczówki jako „zbędną” wydał Józef Kubica, dyrektor generalny LP i człowiek Zbigniewa Ziobry. Obajtek zaznacza, że „nie zna wyceny” leśniczówki.
– Mam prawo pierwokupu, ale nie wiem, czy się zwrócę, nie znam wyceny. Nadleśnictwo nie napisało pisma, czy chcę kupić, czy nie i na jakich warunkach i kiedy – wyjaśnił Bartłomiej Obajtek. – Dyrektor generalny wydaje zgodę nie dla nazwiska, tylko dla konkretnej nieruchomości. Dyrektor nawet nie wie, komu sprzedaje. To decyzja tylko i wyłącznie podyktowana względami ekonomicznymi.
Sprzedaży tej nieruchomości sprzeciwia się specjalne gremium złożone z dziewięciu osób. Pod koniec listopada wydano negatywną decyzję w tej sprawie. Jednak Bartłomiej Obajtek uważa, że leśniczówka z XIX w. jest zbędna, gdyż „w sąsiedztwie powstała nowa siedziba”.
Zdaniem informatora TVN24 z kręgów LP „to bardzo atrakcyjna lokalizacja, zwykli ludzie płacą duże pieniądze, żeby mieszkać w tej okolicy, a dyrektor Obajtek robi wszystko, żeby transakcja doszła do skutku za korzystną cenę”.