Bardzo silne spadki na warszawskiej giełdzie. Na zakończenie sesji indeks WIG20 zniżkował o 3,92 proc., osiągając wartość 2499,54 pkt. Eksperci zauważają, że skala spadków na GPW „była głównie wynikiem przeniesienia negatywnych tendencji z otoczenia, które nerwowo zareagowało na wybuch wojny celnej pomiędzy USA a Kanadą, Meksykiem oraz Chinami”.
We wtorek, na zakończenie sesji, indeks WIG20 spadł o 3,9 proc. i znalazł się na nieco poniżej 2500 pkt. Zarówno indeks, jak i niektóre spółki wchodzące w jego skład, straciły wzrosty osiągnięte w ostatnich tygodniach. Analitycy wskazują, że WIG20 jest skorelowany z otoczeniem, dlatego trudno oczekiwać zatrzymania spadków niezależnie od nastrojów na światowych rynkach.
Wojna celna wpływa na GPW. Znaczne spadki indeksów
Na zakończenie wtorkowej sesji WIG20 spadł o 3,92 proc. do 2499,54 pkt., a WIG zniżkował o 3,51 proc., osiągając wartość 89 280,31 pkt. Indeks mWIG40 zniżkował o 2,94 proc. do 6612,56 pkt., a sWIG80 stracił 1,81 proc. i wyniósł 25 372,02 pkt.
Reklama
„Na całym rynku przeceniło się 81 proc. akcji, podczas gdy jedynie 12 proc. zyskało, a 7 proc. pozostało bez zmian. Szerokość i skala przeceny były w dużej mierze efektem przeniesienia spadków z otoczenia, które nerwowo zareagowało na wybuch wojny celnej pomiędzy USA a Kanadą, Meksykiem oraz Chinami. Zaniepokojenie wzbudzały również dane z amerykańskiej gospodarki, które wskazywały na możliwość wystąpienia stagflacji w USA” – napisał w swoim komentarzu Adam Stańczak, analityk DM BOŚ.
„Spadki na warszawskiej giełdzie były mocno skorelowane ze spadkami niemieckiego DAX-a oraz indeksów na Wall Street, więc trudno mówić o lokalnych czynnikach wpływających na przecenę na rynku polskim. Niemniej, lokalną konsekwencją techniczną jest wyjście WIG20 dołem z ostatniej konsolidacji i pogłębienie cofnięcia w rejon 2500 pkt. Biorąc pod uwagę wcześniej obserwowaną wrażliwość rynku na poziomy psychologiczne, wsparcie jawi się jako punkt potencjalnej reakcji byków” – dodał.
Banki ciążyły rynkowi. Zniżkowały PKO BP, Pekao, Alior
Jego zdaniem, WIG20 jest skorelowany z otoczeniem, więc trudno oczekiwać zatrzymania spadków niezależnie od sentymentu na światowych giełdach.
„W praktyce, wyczerpanie spadków w Warszawie należy obserwować w postawie giełd bazowych, które muszą opanować ostatnie impulsy podażowe i wysłać sygnał, że korekta hossy może zmierzać ku zakończeniu. Dodatkowym elementem, który zwiększa wrażliwość rynku polskiego na zachowania otoczenia, jest rosnąca uwaga inwestorów na kondycję amerykańskiej gospodarki, co powoduje, że na radarze inwestorów są już piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy” – napisał Adam Stańczak.
We wtorek rynkowi najbardziej ciążyły spadki banków. Na zakończenie sesji PKO BP stracił 5,66 proc., Pekao zniżkował o 5,47 proc., a Alior o 5,4 proc. Kurs mBanku spadł o 4,81 proc., a Santandera o 4,42 proc.
PKOBP
69,8000 +3,8400 5,82% akt.: 05.03.2025, 15:24