Policja w Zakopanem ostrzega przed przestępcami polującymi na turystów. Oszuści wystawiają na OLX i Facebooku fałszywe oferty najmu. Wykorzystują do tego zdjęcia i opisy legalnie działających przedsiębiorców.
/Anna Golaszewska/East News /East News
Przed świętami i sylwestrem oszuści są niezwykle aktywni. Wiedzą, że natłok spraw do załatwienia i zmęczenie osłabiają czujność. Przedświąteczną gorączkę wykorzystali cyberprzestępcy podszywający się pod Santander. W rozsyłanych wiadomościach informowali klientów, że muszą zalogować się na konto poprzez dołączony link, by uniknąć blokady – ostrzegał CERT Orange Polska.
Reklama
Fala oszustw na OLX i Facebooku. Policja ostrzega
Teraz zakopiańska policja ostrzega przed fałszywymi ofertami najmu krótkoterminowego. „W ubiegłych latach na policję zgłaszali się poszkodowani, którzy nabrali się na tzw. wirtualne kwatery, ale przed tegorocznymi świętami zakopiańska policja nie zanotowała takiego zgłoszenia” – przekazał PAP rzecznik zakopiańskiej policji asp. sztab. Roman Wieczorek.
„Zgłaszają się jednak właściciele legalnie działających obiektów noclegowych, którzy zauważyli, że fotografie ich obiektów są wykorzystywane przez oszustów. Pokazuje to, że mimo wszystko należy dokładnie weryfikować zamieszczane ogłoszenia, zwłaszcza takie, które oferują wyjątkowo korzystną, znacznie zaniżoną cenę za pobyty okołoświąteczne lub sylwestrowe. O takie teraz trudno. Kolejny raz apelujemy o ostrożność i przemyślane decyzje. Im mniej informacji, tym bardziej podejrzane ogłoszenie” – powiedział rzecznik.
Przestępcy kradną zdjęcia i opisy z legalnej oferty, zmieniają numer telefonu i dane do przelewu, a następnie zamieszczają ogłoszenia na OLX lub Facebooku. Następnie żądają wpłaty zadatku. Jednym z poszkodowanych przez oszustów jest wynajmujący willę w Zakopanem Mateusz Stalmach, który dwa tygodnie temu zorientował się, że na Facebooku i portalu OLX widnieją zdjęcia jego obiektu z ofertą na wynajem w okresie sylwestra.
„Ten oszust podszywa się pod mój obiekt. Zauważyliśmy, że całe nasze ogłoszenie, łącznie z opisem i adresem zostało skopiowane, a numer telefonu i konta bankowego jest oczywiście inny. Teraz przed świętami spodziewamy się najazdu turystów, którzy wynajęli nasz obiekt, ale niestety nie przez nas. Odebrałem kilka telefonów od ludzi już oszukanych, którzy znaleźli prawdziwą ofertę, ale jest pewnie też sporo osób, które dowiedzą się o oszustwie po przyjeździe na miejsce” – powiedział właściciel obiektu.
Wynajem apartamentu. Jak nie dać się oszukać?
Właściciel oszustwo zgłosił policji. Fałszywe ogłoszenia były blokowane, ale pojawiały się na nowo. Pokrzywdzonemu udało się porozmawiać z oszustwem, który początkowo zaoferował właścicielowi wynajęcie jego własnego obiektu, a kiedy dowiedział się, kim jest, to zareagował śmiechem.
Policja radzi, aby nie dokonywać przedpłat na zagraniczne konta bankowe. Przed dokonaniem wyboru obiektu warto też sprawdzić jego stronę internetową. Podejrzanie powinna też wzbudzić niska cena. Oszuści z reguły próbują zebrać jak najwięcej zaliczek w krótkim terminie i uciekają z pieniędzmi. Warto sprawdzić, czy w ogłoszeniu są wszystkie najpotrzebniejsze informacje, czyli numer telefonu, adres miejsca noclegowego, adres e-mail, strona WWW i dane właściciela – jego imię i nazwisko.