Kontrolerzy pukają do drzwi Polaków i żądają okazania dokumentów dotyczących inwestycji nawet sprzed 5 lat. Niektórzy muszą zwracać ogromne pieniądze, gdyż kwoty powiększone są o należne odsetki. Wszystko w ramach zawieszonego obecnie programu “Czyste powietrze”. Skala nadużyć jest ogromna, a NFOŚiGW wskazuje, że nieprawidłowości dopuszczały się nie tylko osoby prywatne, ale również firmy oferujące pomoc w pozyskaniu dofinansowania. “Skutki nieuczciwych działań wykonawców ponoszą beneficjenci programu” – wyjaśnia NFOŚiGW.
/Przemysław Terlecki /INTERIA.PL
Do drzwi kolejnych osób pukają kontrolerzy. Nie sprawdzają oni jednak tego, czy zapłacony został abonament RTV, a proszą o okazanie dokumentów nawet sprzed 5 lat. Co więcej, kontrolowany ma obowiązek także udostępnić im budynek, gdzie doszło do inwestycji w ramach “Czystego powietrza”. Pozwalają na to zapisy zawartej umowy, a także same przepisy.
Kontrolerzy pukają do domów beneficjentów, sprawdzają możliwe nadużycia
Program “Czyste powietrze” został zawieszony z racji na skalę nadużyć związanych z wypłacaniem pieniędzy w ramach dofinansowań na termomodernizację, a także zmianę źródła ciepła w gospodarstwach domowych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) w oficjalnych komunikatach wskazuje, że skala nieprawidłowości jest olbrzymia.
Reklama
Na początku grudnia 2024 r. NFOŚiGW poinformował w specjalnym oświadczeniu, że do prokuratury trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmy w związku z działaniem programu “Czyste powietrze”. “Dotyczy to 6 tys. wniosków o dotacje z programu „Czyste Powietrze” z całej Polski. Wykonawcy, których działania NFOŚiGW zgłasza prokuraturze, złożyli wnioski o dotacje w imieniu beneficjentów o wartości ok. 600 mln zł” – wyjaśniają urzędnicy.
Kontrolerzy pukają jednak także do domów zwykłych Polaków. Osoby korzystające z pieniędzy państwowego programu np. przy wymianie pieca odpowiadają także za nieuczciwe działania wykonawców. Mowa nie tylko o wyższych rachunkach za ogrzewanie, ale również zmniejszenia dofinansowania, a nawet zwrotu otrzymania dotacji wraz z odsetkami.
Kontrole w ramach “Czystego powietrza” trwają
Okazuje się, że na wizytę kontrolera powinni przygotować się przede wszystkim te osoby, które złożyły wniosek i otrzymały pieniądze w ramach programu po 22 kwietnia 2024 r. Jak podaje portal infor.pl, NFOŚiGW odwiedzi statystycznie co dwudzieste gospodarstwo domowe, które otrzymało dotację. Pozwalają na to przepisy, a beneficjenci programu sami zgodzili się na to, że w ciągu najbliższych lat od podpisania umowy zgadzają się na wizytę kontrolerów w ich domu.
“Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej – samodzielnie lub przez podmioty zewnętrzne – mogą przeprowadzać kontrole przedsięwzięć realizowanych w ramach programu od daty złożenia wniosku o dofinansowanie, w trakcie realizacji oraz w okresie trwałości, tj. 5 lat od daty zakończenia przedsięwzięcia” – czytamy na rządowej stronie dotyczącej “Czystego powietrza”.
W najbliższym czasie liczba kontroli ma się tylko zwiększać, a plan modernizacji programu zakłada, że jeszcze w trakcie inwestycji do drzwi Polaków zapukają osoby sprawdzające przebieg i zasadność prac. Co dokładnie sprawdzają kontrolerzy? NFOŚiGW wyjaśnia, że kontroli może zostać poddany sposób wykorzystania udzielonej dotacji (w tym miejsce realizacji przedsięwzięcia).
Co ważne, beneficjent programu, który otrzymał pieniądze, ma obowiązek udostępnić nie tylko dokumenty związane z inwestycją, ale także budynek. Nieprawidłowości najczęściej skupiają się wokół braku likwidacji wcześniejszych źródeł ciepła (jest to niezgodne z zawartą umową), a także zaniżanie dochodów. Te dwie opcje sprawiają, iż kontrolerzy podejmą decyzję o wypowiedzeniu umowy, a ponadto kontrolowany otrzyma informację o konieczności zwrotu dotacji. Kwota ta zostanie powiększona o odsetki.
NFOŚiGW w oparciu o przeprowadzone dotychczas kontrole w domach Polaków zwraca uwagę, że aż w 12 proc. skontrolowanych umów ujawniono nieprawidłowości. W I półroczu 2024 r. przeprowadzono łącznie 4656 kontroli. Polacy nie wiedzą jednak, że odpowiadają nie tylko za swoje błędy, ale również działanie firm, które pomogły im zdobyć pieniądze z “Czystego powietrza”.
Polacy płacą przez nieuczciwe firmy
Zawieszanie przyjmowania wniosków do “Czystego powietrza” ma doprowadzić do wykluczenia możliwości, by to Polacy płacili za działania firm, które chcą zarobić na programie wspierającym transformację energetyczną w kraju. NFOŚiGW wyjaśniał, że wśród działań przedsiębiorstw zidentyfikowano nie tylko zawyżanie rachunków za materiały i usługi, ale także realizacje nieefektywnych inwestycji oraz wymuszanie udzielania pełnomocnictwa.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW)
Program “Czyste powietrze” powróci na wiosnę 2025
Wstrzymanie przyjmowania wniosków oraz wprowadzenie wzmożonych kontroli w domach, gdzie trafił pieniądze z “Czystego powietrza” nie są przypadkowe. Trwają prace nad reformą programu, tak by wykluczyć nadużycia, a co za tym idzie zminimalizować ryzyko karania Polaków nakazem zwrotu dotacji wraz z odsetkami. Nowa odsłona programu ma powrócić 31 marca 2025 r.
NFOŚiGW wyjaśnił, że reforma skupia się kilku najważniejszych celach i chociaż poprawa jakości powietrza, a także ograniczenie liczby “kopciuchów” pozostaje istotną częścią, to nie zabraknie także rozwinięcia innych aspektów. Mowa między innymi o:
- obowiązku wypłaty zaliczki na konto celowe beneficjenta, a nie wykonawcy;
- wprowadzeniu limitów dotacji na poszczególne kategorie kosztów;
- uniemożliwieniu wyłudzania 100 proc. dotacji przez osoby, które nie zaliczają się do grupy najuboższych (beneficjent będzie musiał wykazać własność lub współwłasność budynku/lokalu przez co najmniej 3 lata przed złożeniem wniosku o dofinansowanie);
- wprowadzeniu większej ilości kontroli na miejscu inwestycji.
W założeniach wskazane zostały również plany dotyczące uproszczenia i przyspieszenia obsługi wniosków, a co za tym idzie szybszego wypłacania pieniędzy należnych w ramach danego progu dotacji z programu “Czyste powietrze”.
Agata Jaroszewska