Niemal każdy był chociaż raz w życiu świadkiem sytuacji, gdy w sklepie inny klient dotykał pieczywa i go nie kupował. O ile miał na sobie foliowe rękawiczki, to jest to dopuszczalne. Wiele osób dotyka jednak bułki i chleb gołymi dłońmi. Jak się okazuje, takie zachowanie może prowadzić do konsekwencji prawnych.
/123RF/PICSEL
Dotykanie warzyw, owoców i pieczywa w sklepie to kwestia wzbudzająca dużo kontrowersji. Wiele osób uważa, że wybierając jabłka czy marchewki w markecie, trzeba mieć na sobie foliowe rękawiczki. Inni uważają, że takiej konieczności nie ma, bo i tak myje się je przed zjedzeniem.
Dotykanie pieczywa w sklepie bez rękawiczek to łamanie prawa
Co innego pieczywo. W tym aspekcie raczej wszyscy są zgodni – dotykanie bułek, rogalików czy chleba bez ochronnej folii uważa się za niehigieniczne i niekulturalne. Jednak takie zachowanie jest też niezgodne z prawem i może skutkować karą finansową.
Na tę kwestię zwrócił jakiś czas temu w social mediach prawnik Marcin Kruszewski. Na swoim profilu „Prawo Marcina” zamieścił filmik – prawdopodobnie zainscenizowany, na którym pyta klientkę „macającą” pieczywo, dlaczego robi to gołą ręką. Kobieta tłumaczy, że odłoży bułkę, bo „chyba nie jest świeża”, prawnik odpowiada na to, że „jest to niezgodne z prawem”, a w dalszej kolejności przypomina także, że w ten sposób na pieczywo przenosimy wszystkie wirusy i bakterie.
Reklama
Czytaj także: Skasowała jabłko zamiast awokado i zyskała ponad 200 zł. Jest wyrok sądu
Następnie prawnik wyjaśnia, co może grozić za dotykanie pieczywa bez rękawiczek bez późniejszego zakupu. „Co się stanie, jeśli bułkę zmacasz? Takiego towaru już sprzedać nie można, więc odpowiesz cywilnie. Tak jak głosi stara zasada – towar macany powinien należeć do macanta, więc za niego zapłacisz” – mówi Kruszewski. „Jeśli byś włożył łapę i złośliwie macał wszystkie bułki, żeby po prostu sklep stracił? Moim zdaniem będzie to zniszczenie mienia. Delikatnie mówiąc: bułki stracą na wartości, a ty możesz odpowiedzieć za wykroczenie. No, chyba że wartość bułek przekroczy 800 zł, ale wtedy już naprawdę byłbyś bardzo złośliwy” – dodał.
Co grozi za dotykanie bułek bez rękawiczek?
Przepis, o którym wspominał prawnik to art. 124 Kodeksu wykroczeń. Mówi on, że: „§ 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny […]”.
Z kolei Art. 1. Kodeksu wykroczeń stanowi, iż, „§ 1. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5000 złotych lub nagany„.