Znacząca rewolucja może dotknąć właścicieli instalacji fotowoltaicznych oraz pomp ciepła. Polscy naukowcy i przedsiębiorcy stworzyli nową technologię, która umożliwi uniknięcie oddawania nadwyżki wyprodukowanej energii do operatora. Mowa o urządzeniu, które jest nawet o 50 proc. tańsze niż tradycyjne magazyny energii.
/123RF/PICSEL /123RF/PICSEL
Nowe rozwiązanie zostało stworzone przez Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu (CBRTP) oraz start-up NGCH. Mowa o urządzeniu, które ma kosztować około 15 tys. zł i znacząco zwiększać efektywność chociażby pomp ciepła.
Tani zamiennik magazynów energii
Polscy naukowcy oraz przedsiębiorcy mają szansę zmienić rynek energetyczny w Polsce. Jeśli magazyny energii staną się tańsze i bardziej dostępne, to znacznie zmniejszy się także konieczność często nieopłacalnego oddawania energii do operatora.
Reklama
O nowym rozwiązaniu informuje portal wnp.pl. Inżynierowie stworzyli system EkoPowerBOX, który potrafi przechowywać nadwyżkę energii w formie niesprężonego wodoru. System jest całkowicie bezpieczny i nie wymaga zezwoleń na instalację, co potwierdza Grzegorz Putynkowski, prezes CBRTP cytowany przez wnp.pl.
„Taka ilość wodoru jest zupełnie bezpieczna i nie wybuchowa, dlatego instalacja systemu w gospodarstwach domowych nie będzie wymagała od właścicieli EkoPowerBOX-a uzyskiwania żadnych zezwoleń ani odbiorów technicznych” – wyjaśnia prezes Putynkowski.
To urządzenie możliwe do zastosowania w domach jednorodzinnych, wielorodzinnych oraz w małych firmach, które nie wykorzystują całej energii, jaką produkują.
„Jesteśmy przekonani, że wprowadzenie naszego rozwiązania na rynek ma potencjał do transformacji sektora energetycznego” – ocenia szef CBRTP.
Co istotne, magazynowanie energii z użyciem EkoPowerBOX pozwala na ominięcie oddania energii do Operatora Systemu Dystrybucyjnego. Ta zmagazynowana energia może być wykorzystywana w dowolnym momencie. System ma również zwiększyć efektywność pomp ciepła i fotowoltaiki.
Nowy magazyn energii w sprzedaży za dwa lata?
To dopiero bardzo wczesny etap wdrażania nowego urządzenia, jednak komponenty, które będą je tworzyć, są już gotowe. To umożliwia oszacowanie ewentualnych kosztów zakupu alternatywy dla tradycyjnych magazynów energii.
Obecnie szacuje się, że cena zakupu urządzenia będzie porównywalna z kosztami pieców gazowych. Będzie mieścić się w granicach 12-16 tys. zł, lecz twórcy przewidują, że urządzenie będzie mogło być również wynajmowane. Mówimy zatem o sprzęcie nawet o 50 proc. tańszym niż klasyczne magazyny energii. Obecnie średniej wielkości urządzenie tego typu o pojemności 10 kWh to wydatek rzędu 30-40 tys. zł wraz z montażem.
Trwają prace nad znalezieniem inwestorów zainteresowanych seryjną produkcją tych urządzeń. Wnp.pl informuje również, że prowadzone są rozmowy na temat wdrożenia systemu z jednym z państwowych koncernów. Uruchomienie produkcji ma kosztować około 80 mln zł i zajmie około 12 do 18 miesięcy.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News