
Kolejna prestiżowa klęska Rosji. Nowoczesny robot nie sprostał oczekiwaniom
Paweł Rożyński
Reklama
Prezentacja robota cechowała się rozmachem porównywalnym do pojedynku bokserskiego wagi ciężkiej – z legendarnym motywem muzycznym z filmu „Rocky” w tle. Jednakże robot humanoidalny wykorzystujący sztuczną inteligencję – uznawany za jeden z pierwszych tego typu w Rosji – podczas swojego długo oczekiwanego występu doznał spektakularnego upadku na twarz po krótkim, niestabilnym przejściu na scenie.
Reklama Reklama
Organizatorzy błyskawicznie usunęli maszynę, chowając ją za czarną kurtyną przed blisko 50 dziennikarzami, którzy przybyli zobaczyć pokaz. Nie był to szczęśliwy początek rosyjskiego projektu w coraz bardziej konkurencyjnym, globalnym wyścigu robotów humanoidalnych AI, w którym przodują Tesla z maszyną Optimus, Boston Dynamics z Atlasem oraz wytwórcy z Chin.
„Robot antropomorficzny, znany jako AIdol, utracił równowagę po pozdrowieniu publiczności i po chwili upadł na ziemię – szybciej niż Ivan Drago, pokonany rosyjski przeciwnik Rocky’ego Balboy w filmie „Rocky IV” – stwierdził The New York Times”. W podobnym duchu donosiły o zdarzeniu inne redakcje, a na Facebooku czy Instagramie zaroiło się od uszczypliwych komentarzy w stylu: „Nie dawajcie robotowi wódki przed występem”.
Świat bawi się rosyjskim niepowodzeniem
„Na początku zapanowała cisza” – relacjonował obecny na miejscu Dmitrij Filonow, redaktor naczelny Edinorog Media, magazynu poświęconego start-upom. „Następnie ludzie zaczęli klaskać, aby wyrazić poparcie” – dodał, cytowany przez „NYT”.
Reklama Reklama Reklama
Twórca robota, firma AIdol Robotics, oznajmiła w czwartek, że jest „zaskoczona medialnym rozgłosem wokół tego incydentu”. „To nie jest inicjatywa rządowa ani przedsięwzięcie finansowane przez duże przedsiębiorstwa, lecz rezultat pracy małego, niezależnego zespołu 14 osób, które od kilku lat budują robota z własnych funduszy, bez zewnętrznych inwestycji” – napisała firma. – „Pomimo naszego skromnego rozmiaru sądzimy, że nasza praca jest obecnie jedną z najbardziej zaawansowanych w Rosji w tej sferze i porównywalna z najlepszymi projektami na świecie (a pod niektórymi względami nawet je przewyższa).”
Z relacji dziennikarzy obecnych na wydarzeniu wynika, że organizatorzy tłumaczyli kłopoty robota błędami kalibracji i oświetlenia. Firma podkreśliła w oświadczeniu, że był to „naturalny etap rozwoju zaawansowanych technologii”. „Prawdziwie zatrważające nie jest upaść, lecz nie umieć się podnieść” – dodała.
Z informacji zawartych na stronie projektu wynika, że robot AIdol potrafi chodzić, przenosić obiekty oraz komunikować się z ludźmi – co ma uczynić go użytecznym w przemyśle motoryzacyjnym, składowaniu, medycynie czy rozrywce.
Władimir Witukhin, dyrektor firmy, zinterpretował incydent jako element procesu. – To jest uczenie się w czasie rzeczywistym, gdzie dobry błąd przeistacza się w wiedzę, a zły błąd przeistacza się w doświadczenie –wyjaśnił, cytowany przez amerykański „Newsweek”. Co wiadomo o robocie? 77 procent jego elementów składowych produkowanych jest w Rosji, ma powłokę z silikonu, a pod nią baterię 48-woltową, która pozwala mu na sześć godzin nieprzerwanej pracy. Potrafi się uśmiechać.
„Większość robotów humanoidalnych nie posiada twarzy, lecz konstruktorzy AIdol zainwestowali ogromne środki w jej opracowanie oraz w technologię mającą imitować ludzkie zachowania” – zauważył Filonow. – „Sądzę, że po prostu zabrakło im szczęścia.”
Reklama Reklama Reklama
Pierwszy był Borys
Lecz to nie pierwszy blamaż Rosjan z robotami humanoidami. Już w 2018 r. mieli zaimponować światu. Podczas corocznego forum „ProjeKTOrija” w Jarosławlu organizatorzy zaprezentowali robota „Borysa”, który deklasował zachodnie odpowiedniki, potrafił mówić i głośno liczyć. Stojąc na scenie „Borys” wyznał, że chciałby nauczyć się również rysować i tworzyć muzykę. A następnie zatańczył do hitu „Skibidi” rosyjskiej grupy Little Big, poruszając się bezbłędnie. Najważniejszy rosyjski program informacyjny telewizji „Wiesti” wyemitował entuzjastyczny reportaż o maszynie, nazywając ją „najnowocześniejszą na świecie”.
Jednakże rosyjscy internauci wykazali się znacznie większym sceptycyzmem i z krytycyzmem zaczęli analizować nagranie i dopytywać o detale konstrukcyjne Borysa. Ostatecznie w sieci odnaleziono przebranie o nazwie „Robot Alosza”, którego cena wynosiła 250 tys. rubli (ok. 4 dol.) – przeznaczone do zabawy z dziećmi czy występowania na imprezach karnawałowych – i okazało się, że to był właśnie „Borys”. Na koniec należące do emigranta i byłego więźnia politycznego Michaiła Chodorkowskiego „MBCH Media” opublikowało zdjęcie „operatora” w trakcie ubierania się w kostium robota przed występem w Jarosławlu.
Kto pracuje nad humanoidami? To branża przyszłości
Humanoidy są postrzegane przez wielu ekspertów jako przyszłość robotyki. Dysponując umiejętnościami człowieka, mogłyby go zastąpić w żmudnych zadaniach, na początek w magazynach i fabrykach, a w przyszłości przy pracach domowych. Na całym świecie dziesiątki przedsiębiorstw – od niewielkich start-upów po gigantów technologicznych – pracują nad takimi rozwiązaniami.
W 2024 r. inwestycje w technologię robotów humanoidalnych przekroczyły poziom 1,6 miliarda dolarów – pomijając wielomiliardowy zastrzyk kapitałowy od Elona Muska i Tesli w projekt Optimus, humanoida rozwijanego od 2021 r.
Reklama Reklama Reklama
Filonow podkreślił, że niepowodzenia w początkowej fazie to coś normalnego dla firm zajmujących się robotyką, przypominając chociażby o Boston Dynamics, które kilka lat temu udostępniło nagranie wpadek swojego robota Atlas, zdobywając miliony odtworzeń.



